Toyota Prius: wydajność przede wszystkim
Przyszłością motoryzacji są samochody z ogniwami paliwowymi. Nim jednak powstanie infrastruktura umożliwiająca ich tankowanie, a same auta staną się dostępne dla szerokiego grona zmotoryzowanych, miną jednak długie lata. Szybciej udałoby się stworzyć zaplecze dla pojazdów o napędzie elektrycznym, ale ich niska uniwersalność sprawia, że nie są one tak atrakcyjne dla potencjalnych nabywców. Dziś klienci, którym zależy na czystym środowisku, najczęściej wybierają auta hybrydowe. Wśród nich od lat prym wiedzie Toyota Prius, która właśnie została odświeżona.
Od czasu pojawienia się pierwszej odsłony Priusa, model ten stanowi dla Toyoty forpocztę w dziedzinie stosowania technologii hybrydowej. W przypadku nowej generacji, azjatyccy styliści postarali się, by fakt ten był oczywisty dla każdego patrzącego na samochód. Odświeżony Prius charakteryzuje się bardziej dynamicznym, wręcz kontrowersyjnym wyglądem. Pod tym względem styliści Toyoty od czasu pierwszej generacji tego modelu, przeszli długą drogę. Obecne wcielenie tego auta nie kojarzy się już z mydelniczką, jednak nie wszystkie ekstrawagancje projektantów miały szansę na realizację. W przypadku tego modelu, szczególnie ważnym czynnikiem pozostawało uzyskanie jak najniższego oporu powietrza, którego współczynnik wyniósł ostatecznie Cd=0,24. Ponownie wykorzystano kształt klina, jednak karoserii udało się nadać bardziej przyciągający oko kształt.
Wszystko za sprawą zastosowania głębokich przetłoczeń. To najbardziej charakterystyczne zaczyna się pomiędzy środkowym słupkiem i klamką tylnych drzwi, a kończy na górnej części zorientowanych pionowo i nowatorskich pod względem kształtu tylnych świateł. Poniżej towarzyszy mu boczna, wcięta linia rozpostarta pomiędzy dołem tylnych drzwi i przednim kołem. Nowy Prius posiada również rzucający się w oczy przód. Światła znajdują się powyżej linii maski i przykuwają uwagę swoją powierzchnią. Kolejne przetłoczenie wiedzie wzrok patrzącego w kierunku logo Toyoty. Tuż pod nim umieszczono wąski wlot powietrza, który prezentuje się niczym "stonowany uśmiech". Zdziwienie może budzić tył samochodu. Zorientowane pionowo światła mogą się podobać. W zestawieniu z przestylizowaną dolną częścią klapy bagażnika tworzą jednak nieco zaskakujący duet. Do tego widoku po prostu trzeba się przyzwyczaić.
Wnętrze samochodu zostało zaprojektowane w nicejskim oddziale Toyoty. Podobnie, jak w poprzedniej generacji modelu, elektroniczne substytuty zegarów znajdują się na środku górnej części deski rozdzielczej. Poniżej swoje miejsce znalazł zastosowany już w odświeżonym Aurisie dotykowy wyświetlacz, ukryty wraz ze sterującymi jego pracą przyciskami za taflą szkła. Sterowanie nawiewem oraz klimatyzacją odbywa się przy użyciu fizycznych przycisków znajdujących się poniżej. To umożliwia uzyskanie żądanego nastawu bez konieczności długiego odrywania wzroku od drogi. Charakterystyczny dla Priusa lewarek przekładni otoczony jest polem białego plastiku. Z materiału o takim samym kolorze wykonano środkową część zabudowy tunelu, od deski rozdzielczej do podłokietnika. Błyszczące, białe i twarde w dotyku tworzywo nie każdemu może się spodobać. Na osłodę zespół ten wyposażyć można w bezprzewodową ładowarkę telefonów.
Materiały użyte do wykończenia kabiny są zróżnicowanej jakości. Te, które w zasięgu rąk ma kierowca i pasażer, okazują się miękkie i przyjemne w dotyku. Obicie tylnych drzwi, choć na pierwszy rzut oka wygląda tak samo jak na tych z przodu, jest jednak twarde. Wrażenie ekskluzywności podnosi wyświetlacz HUD, który dostępny jest od drugiej wersji wyposażeniowej. Każdy Prius czwartej generacji posiada natomiast LED-owe światła (drogowe, mijania i przeciwmgielne) oraz system Toyota Safety Sense. To zestaw układów, które zapobiegają uderzeniu w poprzedzający pojazd i potrąceniu pieszego, ostrzegają o nieplanowanym opuszczeniu pasa ruchu, a w razie braku reakcji korygują tor jazdy, czy automatycznie przełączają światła drogowe na mijania, aby nie razić innych kierowców. Standardem jest również aktywny tempomat. Za dopłatą można wyposażyć auto w system ostrzegania o ruchu poprzecznym z tyłu pojazdu oraz układ wykrywania przeszkód – również tych niskich, niewidocznych podczas parkowania, bo zasłanianych przez
karoserię.
Lista nowości, jakie znalazły się w Priusie czwartej generacji, jest długa i dotyczy głównie tego, co znajduje się pod karoserią. To pierwszy model, w którym zastosowano platformę TNGA (Toyota New Global Architecture), zupełnie przekonstruowano również zespół napędowy. Dotyczy to tak silnika spalinowego jak i zespołu napędu elektrycznego, przekładni oraz komputera, który zarządza pracą całości. Jak chwalą się inżynierowie Toyoty, udało się uzyskać najlepszą na świecie wydajność cieplną silnika spalinowego (40 proc.), o 20 proc. ograniczyć straty energii na przekładni planetarnej i o 5 proc. zredukować jej masę, o 24 proc. zwiększyć wydajność systemu rekuperacji przy 20-procentowym zmniejszeniu jego wymiarów, a także o 10 proc. ograniczyć objętość baterii. To ostatnie wpłynęło na możliwość umieszczenia akumulatorów pod kanapą i zwolnienie bagażnika. Dzięki szerszemu zastosowaniu tłoczonej na gorąco stali o wysokiej wytrzymałości, nowy Prius - w stosunku do swojego poprzednika - może się pochwalić o 60 proc.
większą sztywnością.
Tyle, jeśli chodzi o informacje natury technicznej. Jak całość sprawdza się w praktyce? Różnice względem poprzedniego modelu odczujemy jeszcze przed ruszeniem. Nowy Prius miał być bardziej przyjazny kierowcy, sprawiać wrażenie „normalnego” samochodu. I rzeczywiście, niższa pozycja za kierownicą oraz zorientowane na kierowcę wnętrze sprawiają miłe wrażenie. Atuty nowego Priusa stają się jeszcze bardziej oczywiste, gdy ruszymy. Samochód działa ciszej, a charakterystyczny pisk przy zwiększeniu obciążenia elektrycznej jednostki stał się mało zauważalny. Bateria o większej niż w poprzedniku sprawności oraz wydajniejszy system rekuperacji sprawiają, że silnik spalinowy wyłącza się częściej niż dotąd. Dzieje się tak nie tylko podczas spokojnej jazdy w mieście, ale też poza nim, a nawet na autostradzie. Przekłada się to na obniżone spalanie. W teście, który przebiegał po wszystkich rodzajach dróg, uzyskaliśmy wynik 4,3 l/100 km. Podczas jazdy autostradą z maksymalną dozwoloną prędkością, wynoszącą w Hiszpanii 120
km/h, zapotrzebowanie na paliwo wyniosło 5,5 l/100 km. Do katalogowego minimalnego spalania, czyli 3 l/100 km, brakuje tu sporo, ale rezultat i tak należy uznać za bardzo dobry, gdyż uzyskany został on bez stosowania wymyślnych technik ekojazdy.
Prowadzenie samochodu jest na tyle dobre, że na co dzień pozwala nam zapomnieć o tym, iż jedziemy pojazdem ważącym 1400 kg. Układ kierowniczy okazuje się reaktywny, a zawieszenie dobrze radzi sobie z tłumieniem nierówności – kolumny McPhersona z przodu i układ wielowahaczowy z tyłu. Nie należy jednak w pełni ufać w marketingowy przekaz na temat niemalże sportowych właściwości Priusa. Opony o niskich oporach toczenia sprawiają, że powinniśmy zapomnieć o wyczynowym tempie pokonywania zakrętów. Samochód stosunkowo szybko wyjeżdża poza zakładany tor jazdy. Na szczęście, mimo sporo ważących baterii umieszczonych pod siedziskiem kanapy, auto nie zachowuje się w takiej sytuacji nieprzewidywalnie. Wyjeżdża na zewnątrz łuku niemal równomiernie, z niewielkim wyprzedzeniem przodu pojazdu.
Zalety używania samochodu hybrydowego docenią przede wszystkim ci, którzy na co dzień poruszają się po mieście. To wówczas portfel właściciela odczuje największe oszczędności. Przede wszystkim będzie to niskie spalanie. Apetyt samochodu hybrydowego okazuje się tu niższy niż auta wyposażonego w silnik Diesla. Posiadacz hybrydy zaoszczędzi również na jej brakach. Nie ma tu rozrusznika, doładowania silnika, filtra cząstek stałych, ani innych skomplikowanych układów, które mącą spokój posiadaczy aut z silnikami wysokoprężnymi. Ponadto, rzadziej trzeba będzie wymieniać tu klocki i tarcze hamulcowe, gdyż przy słabym naciśnięciu pedału hamulca uruchamia się system, zamieniający na prąd energię kinetyczną. Silnik spalinowy pracuje w trybie Atkinsona, który nie gwarantuje najwyższych parametrów, ale też nie nadwyręża jednostki napędowej. Jak zapewniają przedstawiciele Toyoty, umieszczona pod kanapą bateria jest obliczona na cały cykl funkcjonowania samochodu. Gwarancja na kompletny układ hybrydowy wynosi jednak 5
lat. Za dodatkową opłatą do 10 lat można przedłużyć gwarancję na sam akumulator. Czy jest to potrzebne? Oczywiście każde urządzenie może się zepsuć, ale Prius o największym znanym przebiegu na jednej baterii pokonał ok. 700 tys. km.
Cennik Priusa czwartej generacji rozpoczyna się od 119 900 zł. W wersji Active zabraknie jednak m.in. systemu monitorowania martwego pola w lusterkach, podgrzewanych przednich foteli, skórzanego poszycia kierownicy, stacji bezprzewodowego ładowania telefonu, czujników parkowania, wyświetlacza HUD, a nawet miękkiego materiału na desce rozdzielczej. Lepiej wyposażona wersja Premium kosztuje 127 900 zł, a najbogatsza odmiana Prestige została wyceniona na 141 900 zł. Co na to konkurencja? Hybrydową wersję Forda Mondeo (2,0 l, 187 KM) można kupić za 130,5 tys. zł. DS, będący luksusową marką Citronena, oferuje model DS5, w którym układ hybrydowy o mocy 200 KM korzysta z silnika Diesla oraz zautomatyzowanej, sześciostopniowej skrzyni biegów. Cena samochodu to 186,9 tys. zł. Pozostałe propozycje rynkowe wykraczają poza budżet zbliżony do ceny Priusa, albo są ofertami Lexusa, należącego do Toyoty.
Nowa Toyota na pewno przypadnie do gustu taksówkarzom. Dla nich atutem będzie nie tylko niskie spalanie w mieście, ale też mały spadek wartości. Szacuje się, że po trzech latach i przejechaniu 120 tys. km samochód będzie można sprzedać za 49,4 proc. ceny początkowej. Dla zwykłych kierowców, którzy jeżdżą głównie po mieście, ciekawszą propozycją może jednak okazać się Auris, który w przyszłości otrzyma udoskonalony układ hybrydowy zastosowany po raz pierwszy w Priusie czwartej generacji.
Tomasz Budzik, moto.wp.pl
"Toyota Prius" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4 benzynowy / elektryczny" |
Pojemność silnika cm3 | "1797" |
Moc KM / przy obr./min | null |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "142 / 3600" |
Skrzynia biegów | "E-CVT – bezstopniowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "180" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "10,6" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "2,9 / 3,1 / 3,0 (felgi 15”); 3,3 / 3,3 / 3,3 (felgi 17”)" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "4,3 / 5,5 / 4,8 (felgi 17”)" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "501 / 1633" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4540 / 1760 / 1470" |
Cena wersji podstawowej w zł | "119 900" |
Cena testowanego modelu w zł | "141 900" |
Plusy | null |
Minusy | null |