Wydajność przede wszystkim
Od czasu pojawienia się pierwszej odsłony Priusa model ten stanowi dla Toyoty forpocztę w dziedzinie stosowania technologii hybrydowej. W przypadku nowej generacji azjatyccy styliści postarali się, by fakt ten był oczywisty już z zewnątrz dla każdego patrzącego. Odświeżony Prius charakteryzuje się bardziej dynamicznym, wręcz kontrowersyjnym wyglądem. Pod tym względem styliści Toyoty od czasu pierwszej generacji tego modelu przeszli długą drogę. Obecny model nie kojarzy się już z mydelniczką, jednak nie wszystkie ekstrawagancje projektantów miały szansę na realizację. W przypadku tego modelu szczególnie ważnym czynnikiem pozostawało uzyskanie jak najniższego oporu powietrza, którego współczynnik wyniósł ostatecznie 0,24. Ponownie wykorzystano kształt klina, jednak karoserii udało się nadać bardziej przyciągający oko kształt.
Wszystko za sprawą zastosowaniu głębokich przetłoczeń. To najbardziej charakterystyczne zaczyna się pomiędzy słupkiem i klamką tylnych drzwi, a kończy na górnej części zorientowanych pionowo i mocno wystylizowanych tylnych świateł. Poniżej towarzyszy mu boczna, wcięta linia rozpostarta pomiędzy dołem tylnych drzwi i przednim kołem. Nowy Prius posiada również rzucający się w oczy przód. Światła znajdują się powyżej linii maski i przykuwają uwagę swoją powierzchnią. Kolejne przetłoczenie wiedzie wzrok patrzącego w kierunku logo Toyoty. Tuż pod nim umieszczono wąski wlot powietrza, który prezentuje się niczym stonowany uśmiech. Zdziwienie może budzić tył samochodu. Zorientowane pionowo światła jako oddzielny element mogą się podobać. W zestawieniu z przestylizowaną dolną częścią klapy bagażnika tworzą jednak nieco zaskakujący duet. Do tego widoku po prostu trzeba się przyzwyczaić.