Nudna i niezniszczalna
W ludowych mądrościach, opisujących motoryzacyjne prawidła, wbrew pozorom, znajdziemy sporo prawdy. Poza mitem tandetnych koreańskich samochodów i wybitną awaryjnością Francuzów, w świadomości kierowców krąży także opowieść o pancernych autach z Japonii. Pojazdach, które nie wyróżniają się niczym szczególnym, poza trwałością mechaniki, bo o jakości blacharskich elementów wiele dobrego powiedzieć się nie da. Jednym z ostatnich pancernych Azjatów, po dziś dzień przemierzających światowe arterie, jest Toyota Corolla ósmej generacji. Niska utrata wartości, wsparta powszechną opinią niezniszczalnych konstrukcji, nie ułatwia zadania kupującemu. Co więcej, nawet relatywnie wysokie ceny części zamiennych nie są w stanie zniechęcić rzeszy miłośników japońskiej myśli technicznej do nastoletniej Toyoty.
Szukając niezawodnego urządzenia do przemieszczania, wielu kierowców od razu kieruje swą uwagę ku samochodom japońskim. Nic w tym dziwnego, bowiem przykład Corolli VIII generacji wyraźnie pokazuje, że nawet nijaki samochód może wiernie służyć i dawać powody do zadowolenia.
ll/mw