Piękny "mikser"
Nissan Leaf i Mitsubishi i-MIEV to obecnie jedyne samochody elektryczne proponowane kierowcom przez renomowanych producentów samochodów. Modele te mają jednak spore ograniczenia jeśli chodzi o możliwy do pokonania dystans, a dodatkowo nie są w stanie zadowolić klientów szukających luksusu. Zmienić ma to Tesla Model S.
Tesla, znana z produkcji sportowego „elektryka” o nazwie Roadster, zamierza wprowadzić na rynek elektrycznego sedana z wyższej półki. Model S na trafić do pierwszych nabywców w połowie 2012 roku, w ciągu kilku najbliższych miesięcy gotowa będzie jednak jego wersja seryjna. Samochód, który z wyglądu może kojarzyć się z Jaguarem XF, a nawet Astonem Martinem Rapide, ma stworzyć zupełnie nową kategorię samochodów elektrycznych. Tu liczy się luksus i spore możliwości.
Tesla Model S będzie sedanem przystosowanym do przewozu siedmiu osób. W jego wnętrzu będzie można znaleźć wszystko, czego wymaga się od samochodu wyższej klasy. Najważniejsze jest jednak to, co napędza eleganckiego sedana. Elektryczny silnik ma rozpędzać samochód do 100 km/h w niespełna 6 sekund, a jego maksymalna prędkość ma wynosić 193 km/h. Zasilające go baterie znajdą się w podłodze, dzięki czemu samochód będzie dysponował dwoma miejscami bagażowymi o łącznej pojemności 850 l. Tesla model S ma też burzyć stereotyp o tym, że pojazd elektryczny nie może mieć dużego zasięgu. Samochód będzie dostępny w trzech wersjach o różnym zasięgu: 260 km, 370 km i 482 km. Jak zapewnia producent, baterie będzie można naładować w ciągu 45 minut. Ciekawe ile z tych deklaracji zostanie w modelu produkcyjnym?
Pierwszy tysiąc egzemplarzy Tesli Model S trafi na rynek amerykański. Cena samochodu ma być tam bliska 50 tys. dolarów.