Trwa ładowanie...

Tanie urządzenie, które ma zastąpić fotelik. Eksperci mają wątpliwości

"Bezpiecznie zastępuje fotelik i podkładkę". Do tego kosztuje tylko 100 zł. Czy tani gadżet może faktycznie zastąpić dziecięcy fotelik z europejskimi atestami? Eksperci nie mają wątpliwości, że choć to rozwiązanie legalne to nie rekomendują go.

Tanie urządzenie, które ma zastąpić fotelik. Eksperci mają wątpliwościŹródło: WP.PL, fot: Michał Zieliński
d1zpqud
d1zpqud

_Na końcu artykułu prezentujemy stanowisko producenta Smart Kid Belt. _

Zgodnie z przepisami dzieci mające mniej niż 150 cm trzeba przewozić w foteliku. Każdy też wie, że foteliki są drogie i duże, ceny mogą sięgać nawet 1000 zł. Odpowiedzią na te problemy ma być Smart Kid Belt. Proste i kompaktowe urządzenie przytrzymujące, które według producenta jest równie bezpieczne co fotelik czy podkładka. "Innowacja w bezpieczeństwie" głosi naklejka na opakowaniu.

Na produkt zwróciłem uwagę stojąc przy okienku na poczcie i nie ukrywam, że podchodziłem do niego sceptycznie. Jak to bowiem możliwe, że coś tak małego jest w stanie zastąpić fotelik? Pokazałem zdjęcie znajomym i wszyscy zareagowali w podobny sposób. Producent na swojej stronie gwarantuje jednak, że urządzenie spełnia swoją rolę. Powołuje się na testy zderzeniowe, w których Smart Kid Belt wypada śpiewająco. Zwraca też uwagę, że jest to rozwiązanie homologowane przez Transportowy Dozór Techniczny.

Zgodnie z opisem, urządzenie działa w banalny sposób. Jedną klamrę wpina się w dolną część pasa bezpieczeństwa, drugą w górną. Regulując długość urządzenia, można dopasować wszystko tak, by pas przebiegał przez ramię pasażera – producent sugeruje również, że z ich rozwiązania mogą korzystać niżsi dorośli. Po zakończeniu podróży wystarczy je zdjąć i schować. Banał.

Problem w tym, że fotelików nie stosuje się wedle własnego widzimisię. Chodzi w nich o kwestię bezpieczeństwa oraz spełnienie obowiązku narzuconego na kierowcę w przepisach. Czytając komentarze w internecie odnoszę wrażenie, że to właśnie te dwie niewiadome są najczęściej poruszanymi tematami w dyskusjach o Smart Kid Belt. Zapytałem więc ekspertów o zdanie.

d1zpqud

– Jest to rzecz traktowana przez przepisy jako inne urządzenie przytrzymujące w rozumieniu artykułu 39 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Korzystając z tego rozwiązania nie narażamy się na mandat, o ile ma wydaną homologację. Policja jednak rekomenduje używanie tradycyjnego fotelika – powiedział w rozmowie z WP Moto nadkomisarz Radosław Kobryś. Przepis, na który powołał się brzmi następująco:

Art, 39. 3. W pojeździe kategorii M1, N1, N2 i N3, o których mowa w załączniku nr 2 do ustawy, wyposażonym w pasy bezpieczeństwa lub urządzenia przytrzymujące dla dzieci, dziecko mające mniej niż 150 cm wzrostu jest przewożone, z wyjątkiem przypadku, o którym mowa w ust. 3b, w foteliku bezpieczeństwa dla dziecka lub innym urządzeniu przytrzymującym dla dzieci zgodnym z:
1) masą i wzrostem dziecka oraz
2) właściwymi warunkami technicznymi określonymi w przepisach Unii Europejskiej lub w regulaminach EKG ONZ dotyczących urządzeń przytrzymujących dla dzieci w pojeździe.

Oznacza to, że przewożąc dziecko w taki sposób, mandatu się nie dostanie. Jednak co z kwestią bezpieczeństwa? W końcu rolą fotelika nie jest chronienie przed karą, ale dbanie o pociechę. Odpowiedzi na to pytanie udzielił mi ekspert ds. bezpieczeństwa w ruchu drogowym Mariusz Sztal z firmy Introduction to Higher Level.

– Osobiście jestem zwolennikiem korzystania z profesjonalnych fotelików, najlepiej takich które przeszły test wypadkowości dokonany przez specjalistyczną firmę. Zdaję sobie sprawę, że koszt takiego fotelika zaczyna się od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy, ale przecież bezpieczeństwo naszych dzieci jest najważniejsze. Fotelik zapewnia zdecydowanie lepsze trzymanie ciała poprzez zastosowanie wielopunktowych pasów bezpieczeństwa, a także posiada swoje strefy "zgniotu". Dodatkowo chroni głowę dziecka, co szczególnie ważne podczas zderzeń bocznych. Urządzenie typu Smart Kid Belt traktuję jako alternatywę jedynie w przypadku, o którym mówią przepisy, gdzie z uwagi na wielkość pojazdu, masę i wzrost dziecka niemożliwe jest zamontowanie trzeciego fotelika na tylnej kanapie – komentuje Sztal.

W tym momencie warto zauważyć, że przepisy przewidują sytuacje, w których fotelik nie jest wymagany. Dotyczy to np. przejazdu taksówką czy autokarem. Trudno sobie bowiem wyobrazić, by taksówkarz woził w bagażniku najróżniejsze foteliki i podkładki, bo tego dnia może trafić się młodszy pasażer. Jest to sytuacja, w której faktycznie skorzystanie z takiego urządzenia przytrzymującego może być lepszym wyjściem. Jednak eksperci są zgodni. Na co dzień lepiej używać fotelika. Jest bezpieczniej.

d1zpqud

Poniżej publikujemy oficjalne stanowiska producenta Smart Kid Belt

Smart Kid Belt to urządzenie przytrzymujące dla dzieci od 15 kg i 4 lat z rekomendacją producenta do używania od 5 lat. Z dostępnych na rynku urządzeń przytrzymujących tylko ten produkt zapewnia pełne wykorzystanie możliwości ochronnych systemów bezpieczeństwa, np. takich jak poduszka i kurtyna boczna, montowanych w samochodach.

Testy urządzenia przeprowadziliśmy zgodnie z regulaminami UN/ECE 4404 oraz FMVSS i CMVSS 213 w europejskim (PIMOT) oraz amerykańskim (Calspan) instytucie badawczym. Są to dokładnie te same regulaminy, którym muszą sprostać najwięksi światowi producenci klasycznych fotelików oraz te same instytuty, w których przeprowadzają swoje testy. Nasz rodzimy PIMOT jest uważany za jedną z najlepszych jednostek badawczych w Europie, Calspan natomiast to jeden z najbardziej renomowanych instytutów tego typu na świecie.

Doskonałe wyniki testów zderzeniowych przeprowadzonych w powyższych placówkach (niższe o 30% od fotelików, które testowaliśmy) dowodzą wysokiej skuteczności Smart Kid Belt i dają każdemu możliwość porównania ich z innymi urządzeniami. Raporty dostępne są do wglądu na naszej stronie internetowej. Smart Kid Belt posiada dokładnie takie same certyfikaty jak wszystkie inne urządzenia przytrzymujące na świecie. m.in. FMVSS213, CMVSS213, ECE4404.

d1zpqud

Trzeba mieć świadomość, że dziecko to nie jest manekin, a sytuacje na drodze takie jak w laboratoriach testowych (szczególnie przy zderzeniach bocznych) zdarzają się bardzo rzadko, a uderzenia pod katem prostym w zasadzie nigdy. Nie ma lepszej ochrony niż poduszka i kurtyna boczna. Rozkładają się na całej powierzchni drzwi od siedziska po górną cześć szyby i doskonale chronią każdego, także dziecko.

Warto zauważyć, że w krajach skandynawskich możemy przewozić dzieci starsze od 135 cm bez urządzeń przytrzymujących pod warunkiem odpowiedniego dostosowania pasa do wzrostu dziecka. Niezakłócona współpraca z systemami bezpieczeństwa auta to jedna z najważniejszych cech Smart Kid Belt tak doceniana w wielu krajach.

W przypadku innych urządzeń przytrzymującej dochodzi jeszcze odsunięcie pozycji ciała od kanapy przez wszystko, co znajduje się za placami. Zsumowane z przedstawioną na badaniach rzeczywistą jego pozycja może spowodować dodatkowe niebezpieczeństwo uderzenia w poprzedzający fotel lub deskę rozdzielczą.

d1zpqud

Producenci od kilku lat odchodzą od tak zwanych prowadnic biodrowych, ułatwiając zapinanie i redukując w ten sposób niebezpieczne przeciążenia i nurkowanie. Używając Smart Kid Belt ułożenie pasa biodrowego jest dokładnie takie samo jak w najlepszych fotelikach. Dzięki temu rozwiązaniu możemy zawsze przewozić dzieci bezpiecznie. Nie dajemy już nikomu wymówki do nieużywania, zapominania lub niedopasowania urządzeń przytrzymujących.

d1zpqud
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1zpqud
Więcej tematów