Pani Monika za korzystanie z parkingu Biedronki musiała zapłacić 95 złotych. Dlaczego? Bo nie pobrała biletu, a zostawiła samochód na wiele godzin. Dyskonty coraz częściej walczą z parkującymi na wiele godzin osobami, które ostatecznie po zakupy nie mają zamiaru przyjść. Chcą za to tylko skorzystać z bezpłatnego miejsca.