Szpachla odpada warstwami. Skuwanie skorupy nagrane telefonem
Nagrania, na których spod lakieru odpadają całe płaty "szpachli" sporadycznie pojawiają się w sieci, ale blacharze nie mają wątpliwości – po drogach jeździ mnóstwo takich aut. Jak rozpoznać auto po niefachowej naprawie?
Na rynku samochodów używanych pełno jest egzemplarzy po niefachowych naprawach. Usterki są bardzo różne. Poczynając od układów napędowych, na karoserii kończąc. Zakłady blacharsko-lakiernicze mają pełne ręce roboty.
– Rzadko zdarza się, że klienci chcą drogich i fachowych napraw. Często natomiast pojawiają się prośby, o polakierowanie do listwy, czyli tylko fragmentu drzwi albo do załamania karoserii. To wynika przede wszystkim z oszczędności – powiedział w rozmowie z WP pan Andrzej, właściciel warsztatu samochodowego.
Jednym z najtańszych sposobów na naprawy blacharskie, jest używanie szpachlówki. Uniwersalnym materiałem wypełnia się ubytki, wygładza, a później na to nanosi kilka warstw lakieru. Jeśli chodzi o głębsze rysy albo inne drobne uszkodzenia to nie mamy nic przeciwko. Ale maskowanie poważnych ubytków karoserii i to w miejscach, gdzie samonośne nadwozie powinno być solidnie wykonane (okolice słupków i progów), to już sprawa znacznie bardziej poważna, bo wpływa na bezpieczeństwo.
Na poniższym filmie widać, jak mechanik skuwa grubą warstwę szpachlówki:
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Najłatwiejszym sposobem, aby uniknąć zakupu tak "naprawionego" samochodu, jest skorzystanie z czujnika grubości lakieru. Jeśli na kilku elementach karoserii (jak przy progach, słupkach i nadkolach) wskazuje taką samą wartość, to wstępnie można przyjąć, że samochód nie był uszkodzony. Drugi etap weryfikacji powinien odbyć się u doświadczonego blacharza. Ktoś, kto naprawił dziesiątki samochodów, będzie wiedział gdzie i jak sprawdzić stan nadwozia oraz jak ocenić ewentualne prace, które zostały wykonane.