Powstanie zaledwie 30 sztuk nawiązującego do aut z lat 40., szalonego pojazdu napędzanego wyczynowym silnikiem V10 wprost z BMW. To wyjątkowe auto nazywa się Veritas RS III.
Ręczną produkcją każdego egzemplarza zajmuje się piętnastu rzemieślników. Montują oni każdy element, począwszy od podwozia, przez karoserii, aż po wykończenie wnętrza, tego dwumiejscowego pojazdu. Co ciekawe, na co dzień miejsce pasażera jest zakryte, więc pojazd wygląda jak jednomiejscowy, odkryty bolid.
Pod jego maską kryje się potężny 5-litrowy silnik V10 wprost z BMW M5. Ten ważący 1080 kg pojazd dysponuje potężną mocą 507 KM. Veritas może być wyposażony w 7-przekładniową skrzynię automatyczną SMG lub 6-stopniową przekładnię manualną. Ze startu zatrzymanego do 100 km/h niemiecki bolid rozpędza się w zaledwie 3,2 sekundy. Producent zdecydował się na zdjęcie ogranicznika prędkości i dzięki temu auto rozpędza się do 347 km/h.
RS III porusza się na 20-calowych felgach aluminiowych, na które naciągnięto wyczynowe opony Dunlop w rozmiarze 255/30 z przodu oraz 325/25 z tyłu. Nie bez znaczenia w przypadku tak szybkiego auta jest również układ hamulcowy. Producent pojazdy zdecydował się na nowy układ firmy Brabham Racing z tarczami o średnicy 380 mm z przodu i 355 mm z tyłu. Na przód trafiły sześcio- a na tył czterotłoczkowe zaciski.
Każdy z samochodów zostanie ręcznie złożony, a pierwsze egzemplarze trafią do sprzedaży jeszcze w styczniu 2010 r. Jak twierdzą przedstawiciele firmy pięć aut, których produkcja właśnie się rozpoczęła zostało sprzedanych, a kolejnych osiem zarezerwowanych. Jednak zanim ktoś zacznie marzyć warto poznać cenę tego cacuszka. Veritas RS III kosztuje 345 tys. euro.
Jakub Wielicki