Twarda sztuka
SUV-y są marzeniem większości zmotoryzowanych kobiet, ale często za ich kierownicami widzimy również mężczyzn. W niektórych z nich wyglądają oni nieco dziwnie. Z pewnością nie dotyczy to jednak Suzuki Grand Vitary.
Przepis na współczesnego SUV-a jest prosty. Japońscy konstruktorzy Vitary z pewnością go znają, ale postanowili zupełnie zignorować. Czy oznacza to, że owocem takiej pracy jest fatalny samochód? Nie, po prostu nie jest on dla każdego. Co prawda pasażerowie zarówno z przodu jak i na kanapie mają mnóstwo miejsca, ale w tej klasie można wymagać większej przestrzeni bagażowej.
Pod maską Grand Vitary umieszczono czterocylindrowy, zasilany benzyną silnik o pojemności 2.4 l. Ułożona wzdłużnie jednostka współpracuje z manualną, pięciobiegową skrzynią i w sposób ciągły przekazuje efekty swojej pracy na cztery koła. Wadą Suzuki jest jednak wysokie spalanie.
Grand Vitara z pewnością nie jest typowym, miejskim SUV-em. Te bowiem, gdy opuszczają asfalt, stają się niczym zagubione owieczki. W tym aucie nam to nie grozi. W Suzuki, jako w jednym z nielicznych reprezentantów swojej kategorii, mamy stały napęd na cztery koła. I nie jest on jedynym atutem. Jest jeszcze coś - reduktor.