Trwa ładowanie...
31-03-2015 08:53

Subaru Outback 2,5i: japońska (r)ewolucja

Subaru Outback 2,5i: japońska (r)ewolucjaŹródło: Tomasz Budzik
d9s5utx
d9s5utx

W dobie lawinowo rosnącej popularności SUV-ów duże kombi z napędem 4x4 przestały być obiektem zainteresowania wielu potencjalnych klientów. Niesłusznie. W tym gronie jest kilka ciekawych propozycji, a wśród nich nowe wcielenie Subaru Outbacka. Fani tej marki będą zachwyceni, gdyż Japończykom udało się poprawić słabe punkty poprzednika, bez utraty jej atutów. Na dodatek zaskoczyli motoryzacyjny świat rozwiązaniem, którego może im pozazdrościć niejeden gigant motoryzacyjny.

Słabym punktem poprzedniej generacji Outbacka był jego wygląd. Co prawda samochodu nie można było określić jako brzydkiego, ale do spójności stylistycznej prezentowanej przez konkurencję Japończykom nieco zabrakło. Nowe wcielenie tego modelu prezentuje się znacznie lepiej. Zrezygnowano z najbardziej charakterystycznego wyróżnika modeli spod znaku plejad - umiejscowionego na środku maski wlotu powietrza. Za sprawą tego posunięcia samochód wygląda zwyczajniej, co dla jednych będzie wadą, a dla innych zaletą. Spore zmiany zaszły również w dziedzinie pozostałych elementów przodu auta i dziś nikt nie może już zarzucić Outbackowi, że jest zbiorem przypadkowych elementów. Całość prezentuje się harmonijnie i przyciąga spojrzenie - przede wszystkim podwójnym przetłoczeniem maski. Zewnętrzne z nich stanowi zwieńczenie błotnika i przesuwa się najpierw po nim, a potem po reflektorze ku przodowi. Wewnętrzne przetłoczenie urozmaica powierzchnię pokrywy silnika i łączy się z osłoną chłodnicy, która teraz otrzymała kształt
połączonych dłuższymi podstawami trapezów.

W pozostałych częściach samochodu nie czekają nas już tak istotne zmiany. Zaokrąglono plastikowe wnęki, służące do osadzenia świateł przeciwmgielnych, wygładzono wydatne przedtem wypukłości błotników, przeprojektowano tylne lampy, nadając im nowoczesny wygląd, a jednocześnie pozostawiając zewnętrzny kształt zbliżony do tego, który znaliśmy z poprzednika. Nad wnęką na tablicę rejestracyjną zrezygnowano z chromowanej, poziomej listwy, a umieszczonym w zderzaku tylnym światłom przeciwmgielnym nadano orientację horyzontalną, dzięki czemu odpowiadają stylistyce narzuconej przez zachodzące na klapę bagażnika reflektory. Słusznym posunięciem japońskich projektantów było urozmaicenie bocznej powierzchni auta dwoma wydatnymi przetłoczeniami. Górne rozpoczyna się na granicy błotnika i przednich drzwi, by przesunąć wzrok patrzącego ponad klamkami, aż do tylnych świateł. Dolne przetłoczenie stanowi echo znajdującego się powyżej. Samochód wyraźnie zyskał na urodzie i bez wstydu może stanąć w szranki z najpoważniejszymi
rywalami.

Spektakularna zmiana zaszła również we wnętrzu Outbacka. W stosunku do poprzedniej generacji z układu zegarów zniknęły znajdujące się w na lewo od obrotomierza i na prawo od prędkościomierza wskaźniki temperatury silnika i stopnia wypełnienia baku. Teraz ich miejsce jest w polu okręgów podstawowych liczników. Kierownica zyskała kilka nowych przycisków, a także bardziej sportowy kształt dzięki dzielonemu dolnemu ramieniu. To, co stało się ze środkową częścią deski rozdzielczej, nazwać trzeba jednak rewolucją. W przypadku poprzedniej generacji mieliśmy od czynienia ze zorientowanym pionowo zbiorem pokręteł, przycisków, ekranów i wlotów powietrza. Teraz japońskie kombi okazuje się harmonijne i nowoczesne.

d9s5utx

Ton temu fragmentowi wnętrza nadaje nowy system obsługujący multimedia i nawigację, którego kręgosłupem jest duży, kolorowy wyświetlacz. Po jego obydwu stronach znajdują się przyciski służące do obsługi systemu. Pod wyróżniającym się szklistą powierzchnią panelem znalazł się zespół przycisków i pokręteł służących do sterowania pracą systemu klimatyzacji i nawiewów. Poniżej umiejscowiono zamykany schowek, wewnątrz którego znajdują się dwa gniazda USB oraz wejście audio, dzięki którym z łatwością możemy przenieść do auta swoją ulubioną muzykę. Piosenki możemy również „nadawać” z telefonu lub innego urządzenia mobilnego za pomocą połączenia Bluetooth, a radio posiada cyfrowy tuner DAB. W wersji, z którą mieliśmy do czynienia, zestaw 12 głośników firmowany był przez markę Harman Kardon. Choć w jej ofercie na próżno szukać obecnie systemów głośnikowych Hi-Fi, trzeba przyznać, że z zadania nagłośnienia Outbacka wywiązała się bardzo dobrze. System potrafi zaskoczyć treściwym i precyzyjnym basem bez podbarwień i
wysokimi tonami, które nie drażnią uszu, audio ma również sporo do zaoferowania w zakresie średnich tonów. Ludzki głos brzmi w wykonaniu zestawu bardzo wiernie, przyjemnie prezentują się również instrumenty dęte - szczególnie drewniane.

(fot. Tomasz Budzik)
Źródło: (fot. Tomasz Budzik)

Dużym plusem odświeżonego Outbacka jest również nowa nawigacja. Obsługiwana za pomocą dużego, dotykowego ekranu aplikacja działa o wiele lepiej niż w poprzedniej generacji japońskiego kombi. W razie pomylenia zjazdu lub konieczności zrezygnowania z jazdy zamkniętą ulicą bardzo szybko wyznacza ona nową trasę, bez proponowania kierowcy zawracania. Wskazówki dotyczące manewrów wyświetlane są na ekranie pomiędzy zegarami, a dodatkowo sygnalizowane komunikatem głosowym.

Dużym atutem testowanego Outbacka w topowej wersji Exclusive jest wykorzystanie materiałów wysokiej jakości. Niemal wszystkie powierzchnie, których zazwyczaj się dotyka, pokryte są miękkimi, przyjemnymi tworzywami lub skórą. To zbliża nowe dziecko Subaru do klasy premium. Jednocześnie w modelu tym nie brakuje bardzo praktycznych, przydatnych w codziennym użytkowaniu rozwiązań. Kąt oparcia kanapy można regulować, wybierając jedną z trzech pozycji. Gdy wkładając do bagażnika nieporęczny przedmiot zorientujemy się, że nie zdołamy zamknąć klapy, możemy skorzystać z umieszczonych w bocznych ściankach przestrzeni bagażowej dźwigienek, które złożą oparcia tylnego rzędu, powiększając jednocześnie przestrzeń na przewożony towar. Bagażnik jest otwierany elektrycznie, a służący do tego przycisk znajduje się na pilocie oraz na desce rozdzielczej, w zasięgu ręki kierowcy. Możliwe jest ustawienie pamięci wysokości otwierania klapy, dzięki czemu właściciele niższych garażów nie będą musieli obawiać się o zarysowania
samochodu. Sam bagażnik posiada dodatkowe uchwyty służące do mocowania bagażu. Nie zapomniano też o - wydawałoby się prozaicznym - podświetleniu lusterek ukazujących się po otwarciu osłon przeciwsłonecznych dla kierowcy i pasażera.

(fot. Tomasz Budzik)
Źródło: (fot. Tomasz Budzik)

Najważniejsze jest jednak to, jak samochód jeździ i w przypadku Subaru nie należy spodziewać się rozczarowania. Po zajęciu miejsca w wygodnym, elektrycznie sterowanym fotelu z regulacją podparcia lędźwiowego, szybko znajdziemy właściwą dla siebie pozycję. Przyciskiem uruchamiamy silnik i w drogę. Testowany Outback wyposażony był w benzynowy silnik 2,5i o mocy 175 KM, dysponujący maksymalnym momentem obrotowym wynoszącym, 235 Nm. Na kierownicy, pod prawym kciukiem, umieszczono przyciski [S] oraz [I], zmieniające charakterystykę pracy jednostki napędowej. W przypadku ustawienia pierwszego trybu krzywa osiąganej wraz ze wzrostem obrotów mocy przebiega ostrzej. W trybie [I] ułatwione jest łagodne ruszanie.

d9s5utx

Spełniająca normę Euro 6b jednostka napędowa w tym modelu może współpracować wyłącznie z bezstopniową skrzynią Lineatronic. Jak spisuje się ten zestaw? W momencie ruszania samochód wykazuje zaskakującą dynamikę. Wrażenie to nie trwa jednak długo - gdy na liczniku mamy już 30-40 km/h, nie ma co liczyć na katapultujące przyspieszenie. Nie można oprzeć się wrażeniu, ze przekładnia ogranicza możliwości silnika.

(fot. Tomasz Budzik)
Źródło: (fot. Tomasz Budzik)

W przypadku jazdy w mieście Lineatronic jest jednak niezwykle wygodnym rozwiązaniem, a przyspieszenia okazują się zupełnie wystarczające. Zaletą przekładni jest utrzymywanie obrotów silnika na bardzo niskim poziomie. Podczas jazdy z ustabilizowaną prędkością na obrotomierzu zobaczymy wartość około 1,2 tys. obr./min. Przy prędkości 90 km/h będzie to 1,5 tys. obr./min., a przy 140 km/h nieco ponad 2,5 tys. obr./min. Niestety, jednostka o pojemności 2,5 l mimo to nie zadowoli się oparami benzyny. Na trasie Outback zgłosi zapotrzebowanie na 7,1 l/100 km, jeśli wybierzemy autostradę i będziemy nią podróżować z maksymalną dozwoloną prędkością, spalanie wyniesie 9,3 l/100 km, a w mieście, gdy jeździmy na krótkich odcinkach, trzeba liczyć się ubytkiem nawet 14,6 l paliwa na każde 100 km.

d9s5utx

O ile do wartości spalania trzeba się przyzwyczaić, to styl jazdy, jaki prezentuje nowy Outback, nie rozczaruje chyba nikogo. Układ kierowniczy posiada dobrze dobraną siłę wspomagania i okazuje się zaskakująco precyzyjny. Na krętych drogach można ulec wrażeniu, że nie poruszamy się mierzącym ponad 4,8 metra długości i dysponującym wysokim zawieszeniem kombi, a autem kompaktowym. W codziennej jeździe doskonale sprawdza się również stały napęd na cztery koła. Nawet gdy na drodze asfaltu nie przesłania warstwa śniegu, odczujemy możliwości AWD podczas pokonywania ostrych zakrętów. Samochód mimo swych gabarytów pozwala na szybką jazdę po łukach, a gdy przekroczymy jego możliwości, nie czekają nas niemiłe niespodzianki. Piskowi opon towarzyszy równomierne przemieszczanie się samochodu na zewnątrz zakrętu. Nie ma mowy o wyjeżdżaniu przodu przed tyłem lub odwrotnie.

Zdolność do szybkiego pokonywania zakrętów w nowym Outbacku idzie w parze z możliwościami poza asfaltem. Samochód może pochwalić się prześwitem o wartości 20 cm i choć kąta natarcia i zejścia - wynoszącego tu odpowiednio 19,8 i 23,1 stopnia - nie można porównać z tymi parametrami w SUV-ach, wiele pozwoli nam nadrobić stały napęd na cztery koła. Dodatkowo zawieszenie zestrojone jest tak, że podczas jazdy po nieutwardzonej drodze lub ulicy o fatalnym stanie nawierzchni nie odczujemy dyskomfortu - i to pomimo 18-calowych felg. Do naszych uszu nie będzie docierać również hałas.

Wraz z premierą nowego Outbacka w Europie miała miejsce premiera systemu EyeSight. Jego działanie opiera się na dwóch, umieszczonych na przedniej szybie kamerach, które obserwują zdarzenia przed maską. Zespolony z aktywnym tempomatem EyeSight ma zapobiegać zderzeniom czołowym i w testach przeprowadzonym przez amerykańską organizację Insurance Institute for Highway Safety układ Subaru okazał się najskuteczniejszy spośród testowanych w 2014 roku. Próby przy prędkości 19 i 40 km/h zakończyły się całkowitym zatrzymaniem auta przed przeszkodą i było tak w każdym modelu Subaru z systemem EyeSight. Równie skuteczny okazał się system Mercedesa, ale tylko w Klasie E, a do wyniku tego zbliżyło się jedynie Infiniti Q50. System EyeSight ma zatrzymywać auto przed innymi samochodami, dużymi przeszkodami oraz pieszymi - o ile są oni wyżsi niż metr. Dwukrotne próby przy prędkości 20 km/h z kartonem o wysokości większej niż ta wartość, przeprowadzone przez naszą redakcję, zakończyły się jednak uderzeniem w przeszkodę.

d9s5utx

Co może dziwić, system EyeSight dostępny jest wyłącznie w wersjach Outbacka wyposażonych w przekładnię Lineatronic. Niezależnie od wybranej konfiguracji możemy jednak mieć pewność co do mechanicznej wytrzymałości nowej propozycji Subaru. W przeprowadzanych przez IIHS obrysowych testasch zderzeniowych (small overlap), które są znacznie bardziej wymagające od standardowych prób Euro NCAP, model otrzymał najwyższą możliwą notę.

(fot. Tomasz Budzik)
Źródło: (fot. Tomasz Budzik)

Kosztujący 40,4 tys. euro, czyli 165 246 zł Outback w wersji Exlusive ma jednak poważnych konkurentów. Najgroźniejszy wydaje się Volkswagen Passat Alltrack. Niemiecki klasyk w benzynowej wersji z napędem na cztery koła (2,0 TSI o mocy 210 KM) kosztuje co najmniej 150,8 tys. zł. Za bi-ksenonowe reflektory, bezkluczykowy system dostępu, aktywny tempomat, nawigację i kilka innych drobiazgów dopłacimy jednak prawie dwadzieścia tysięcy złotych. Niedawno podwyższoną wersję swojego odświeżonego flagowca pokazał również Peugeot. 508 RXH, którego bezapelacyjnym atutem jest uroda, dostępny jest wyłącznie z silnikiem 2,0 BlueHDi o mocy 180 KM i stosunkowo bogatym wyposażeniem. Do wyboru mamy również Opla Insignię Country Tourer. Niemiecka propozycja jest nieco tańsza w podstawowej konfiguracji (122,3 tys. zł), ale po doposażeniu jej cena ostro szybuje. Pozostałe duże kombi z napędem na cztery koła to już propozycje z segmentu premium.

d9s5utx

Nowe wcielenie Subaru Outbacka jest przede wszystkim bardziej atrakcyjne od poprzednika i posiada o wiele nowocześniejszy system rozrywki oraz nawigacji. To wygodny i praktyczny samochód o niebanalnych możliwościach na drogach złej jakości i w lekkim terenie. Po zmianach, jakie zafundowali mu japońscy styliści, nie będzie powodem wstydu swojego właściciela, a podczas jazdy zaskoczy świetnym zawieszeniem i układem kierowniczym, a także nowoczesnym systemem rozrywki i nawigacji.

Tomasz Budzik, moto.wp.pl

"Subaru Outback 2,5i Exclusive" - DANE TECHNICZNE

Typ silnika "4-cylindrowy bokser"
Pojemność silnika cm3 "2498"
Moc KM / przy obr./min "175 / 5800"
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. "235 / 4000"
Skrzynia biegów "bezstopniowa Lineatronic"
Prędkość maksymalna km/h "210"
Przyspieszenie (0-100 km/h) s "10,2"
Zużycie paliwa:
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) "8,7 / 6,0 / 7,0"
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) "14,6 / 7,1 / 10,5"
Pojemność bagażnika min./max. / l "559 / 1848"
Wymiary (dł./szer./wys.) mm "4815 / 1840 / 1605"
Cena wersji podstawowej w zł null
Cena testowanego modelu w zł null
Plusy null
Minusy null
d9s5utx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d9s5utx
Więcej tematów