Kia Shuma
Obecnie producenci koreańskich pojazdów rywalizują z europejskimi koncernami jak równy z równym. Nie było to jednak takie oczywiste jeszcze kilkanaście lat temu. Od 1997 do 2004 roku w ofercie Kii znaleźć mogliśmy kompaktowy model Shuma. Azjatycki przedstawiciel segmentu C dostępny był jako klasyczny sedan lub funkcjonalny liftback, zachwycający pojemnym bagażnikiem. Jak przystało na leciwe auto z Półwyspu Koreańskiego, Shuma wykończona została masą tandetnego tworzywa, które skrzypi i piszczy w czasie jazdy. Dobra wiadomość jest jednak taka, że po latach tworzywa przestały pachnieć jak chińskie trampki.
W niektórych egzemplarzach trafia się pełna elektryka, fabryczne radio, a nawet manualna klimatyzacja. Niestety, mocną stroną modelu nie jest zabezpieczenie antykorozyjne oraz dostępność części zamiennych. W znalezieniu używanych elementów poszycia nadwozia nie pomoże nikła popularność modelu.
Pozytywnie zaskakują za to benzynowe jednostki napędowe, wzorowane na konstrukcjach chociażby Mazdy sprzed lat. I to jest najlepszy element Shumy. 4-cylindrowe 1.5, 1.6 i 1.8 generują odpowiednio 88, 101, 110-114 KM.