Miejska zabawka
Ma nadwozie szersze o 10 centymetrów względem poprzednika, zmieści wewnątrz cztery osoby i stanowi bliźniaczy projekt do Renault Twingo. Mowa tu o czterodrzwiowym Smarcie z litrowym silnikiem benzynowym, napędem na tylną oś i ceną na poziomie Forda Fiesty lub Skody Fabii. Niemiecki mieszczuch stanowi dobrą receptę na aglomeracyjne korki i ciasne miejsca parkingowe. Do tego przyciąga wzrok wszystkich przypadkowo napotkanych osób.
Auto każdym detalem zdradza swoją nietuzinkowość i oryginalne podejście do sztuki przemysłowej. Kosztuje przy tym sporo, bo za podstawowy wariant trzeba zapłacić 49 tysięcy złotych. Wersja widoczna na zdjęciach to już wydatek rzędu 70 tysięcy. W tej kwocie można śmiało przebierać w znacznie większych i mocniejszych miejskich autach. Smart nie ma bezpośredniego rywala, choć wymiarami jest zbliżony do Opla Adama i Volkswagena Up!