Bededamerne Rustvogncyklen
Kto kocha rowery bardziej niż Holendrzy? Wychodzi na to, że Duńczycy. Bowiem to w Kopenhadze można wybrać się w swoją ostatnią podróż pojazdem napędzanym siłą mięśni. Naturalnie już nie swoich, ale ktoś z bliskich może mieć niepowtarzalną okazję przejażdżki na cmentarz z głównym bohaterem ceremonii na ramie.
Pomysł jest w zasadzie rozwinięciem popularnych tam rowerów towarowych. Wpadła na niego pani Sille Kongstad, która we współpracy z lokalnym serwisem rowerowym, zbudowała unikatowy karawan. Po prezentacji pojazdu, jaka miała miejsce w parku Tivoli, pani Kongstad dostała dziesiątki zapytań o możliwość kupienia lub wynajęcia jej karawanu.