Skradzione motocykle chowali w kurniku. Policja rozbiła gang recydywistów
Kradzież motocykli i posiadanie sporej ilości narkotyków – takie zarzuty usłyszało pięć osób zatrzymanych przez warszawską policję z Bemowa. Funkcjonariusze odzyskali siedem jednośladów ukrytych w kurniku – informuje PAP.
Wszystko zaczęło od policyjnego patrolu, który na warszawskim Bemowie zauważył busa zaparkowanego tyłem do przykrytego czarnym pokrowcem motocykla. Jak wyjaśnia w rozmowie z PAP kom. Marta Sulowska, rzeczniczka bemowskiej policji, 42-latek stojący przy pojazdach po zauważeniu funkcjonariuszy zaczął uciekać. Udało się go złapać i okazało się, że motocykl jest kradziony.
Jednoślad nie miał tablicy rejestracyjnej, za to miał wyłamane siedzenie i odpięty akumulator, a nieopodal stał drugi kradziony motocykl. Do akcji wkroczyli policjanci kryminalni i już dzień później zatrzymali 41-letniego mężczyznę podejrzanego o kradzieże motocykli. Dalsze śledztwo doprowadziło funkcjonariuszy do dzielnicy Wawer, gdzie zatrzymano podejrzanych w wieku 26 i 32 lat. Co więcej, obaj mieli spore ilości marihuany i substancji psychotropowych.
Następnie czynności operacyjne skierowały policjantów do powiatu płońskiego, gdzie zatrzymano 28-letniego pasera, który ukrywał skradzione motocykle w kurniku. Łącznie zatrzymano pięciu mężczyzn. Wszyscy byli wielokrotnie notowani, a większość również poszukiwana i karana. Był to zatem gang wielokrotnych recydywistów.
Podejrzani w wieku 42, 32 i 31 lat zostali oskarżeni o wspólną kradzież motocykli. Dodatkowo 32-latek wraz z 26-latkiem odpowiedzą za posiadanie znacznej ilości narkotyków, a 28-latek za paserstwo. Za te przestępstwa zatrzymanym grozi kara od pięciu do 10 lat więzienia.