Trwa ładowanie...
15-11-2013 10:43

Skoda Yeti 4x4 2,0 TDI: walka o pozycję

Skoda Yeti 4x4 2,0 TDI: walka o pozycjęŹródło: zdjęcie producenta
dlb3w6q
dlb3w6q

Gdy w 2009 Yeti debiutowało na europejskim rynku, nie miało wówczas tak silnej konkurencji, jak choćby dziś. W ofercie nie tylko niemieckich, ale i azjatyckich i amerykańskich producentów, znajdziemy SUV-y i crossovery przeróżnej wielkości. Kwota 70 000 zł wystarczy na kupno rekreacyjnego samochodu z napędem na przednią oś i turbodoładowanym silnikiem - również Skody.

Bezpośredni rywal Kii Sportage i Volkswagena Tiguana, nigdy nie odniósł spektakularnego sukcesu w Polsce. W Europie również trzyma się z dala od pierwszej trójki w rankingach sprzedaży, ale trzeba przyznać, że to solidne auto. Po czterech latach od debiutu, doczekało się ujednolicenia z wprowadzonymi niedawno modelami Rapid i Octavia. Zniknęły charakterystyczne przednie reflektory na rzecz wygładzonych lamp z opcjonalnymi światłami biksenonowymi i LED-ową listwą. Póki co, w ofercie występują dwie wersje: City i Outdoor. Pierwsza z nich ma zderzaki utrzymane w kolorze nadwozia, natomiast druga czarne elementy ochronne w postaci rozmaitych nakładek i wspomnianych wcześniej zderzaków, co pozwala przypuszczać, że mamy do czynienia z autem 4x4. To jednak nie takie oczywiste, bowiem Yeti jedynie w najmocniejszych wersjach przekazuje moment obrotowy na obie osie. 422-centymetrowe nadwozie nawet z przednią osią napędową, może stać się dobrym kompanem podczas codziennej eksploatacji.

W stosunku do poprzedniczki, nie wprowadzono istotnych zmian wewnątrz pojazdu. Ergonomiczny kokpit został wykonany z przyzwoitych materiałów, odpornych na zużycie (patrząc na rynek samochodów używanych). Solidnie spasowane tworzywa mogą występować, podobnie jak w Octavii, Rapidzie i Superbie, w podobnych odcieniach. Niezły pomysł stanowi kompozycja jasnego dołu i ciemnej góry deski rozdzielczej, dzięki czemu kabina zyska optycznie na przestronności. Poza tym, nie powinniśmy narzekać na ilość miejsca w dwóch rzędach. Kanapę zaopatrzono w regulację w dwóch płaszczyznach, dzięki czemu, w zależności od potrzeb, z łatwością dopasujemy pozycję do indywidualnych preferencji.

Przednie fotele nie mają mocnego wyprofilowania bocznego, ale zapewnią właściwy komfort podczas dłuższych podróży. Wszechstronna regulacja (elektryczna w opcji) wraz z podgrzewaniem i typową dla siedzisk Skody twardością, spodoba się miłośnikom koncernu VAG. 510-litrowy bagażnik nie należy do liderów w segmencie kompaktowych crossoverów, jednak poprzez regularne kształty i liczne uchwyty do mocowania bagażu, docenimy jego obecność.

dlb3w6q

Kolejna ważna rzecz, to sprawa udogodnień pokładowych. Czesi przyzwyczaili nas do możliwości wyposażenia przedziału pasażerskiego we wszystko to, co niezbędne na co dzień. W podstawowej specyfikacji, nie powinniśmy liczyć na więcej, niż elektrycznie sterowane szyby z przodu, wielofunkcyjną kierownicę, czy manualną klimatyzację. Na liście dodatków odnajdziemy za to dotykowy ekran obsługujący nawigację i zewnętrzne nośniki pamięci, automatyczną, dwustrefową klimatyzację, tempomat i wiele innych elektronicznych gadżetów.

(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Do napędu Yeti wykorzystano silniki znane dotychczas z innych modeli Seatów, Volkswagenów i Audi. Wśród nich znalazły się trzy jednostki benzynowe i aż pięć wysokoprężnych. Dla osób pokonujących rocznie nie więcej, niż 20 000 kilometrów, z pewnością bardziej odpowiedni będzie wariant benzynowy. Cennik otwiera 1,2 TSI z 6-stopniową skrzynią manualną lub 7-biegowym automatem DSG.
105 koni mechanicznych zadowoli jedynie nielicznych, dlatego warto przyjrzeć się mocniejszym motorom. Znacznie lepiej na papierze i w rzeczywistości przedstawia się 1,4 TSI o mocy 122 KM. Większa pojemność i wyższy moment obrotowy zauważalnie wpływają na poprawę elastyczności i nieco niższe zużycie paliwa. Na szczycie gamy benzynaniaków jest 1,8-litrowy agregat. Podobnie jak w powyższych przypadkach, również występuje z manualem lub DSG, ale przekazuje moc na cztery koła. To propozycja dla bardziej wymagających klientów, oczekujących od Skody umiejętności wygrzebania się z sypkiego piachu, tudzież błotnistej koleiny.

Ceniąc sobie dobrą elastyczność i niskie zużycie paliwa, znacznie lepszym wyborem będzie jeden z pięciu diesli. Podstawowy, 1,6 TDI (105 KM) i 2,0 TDI (140 KM) zagwarantują jedynie przeciętną dynamikę wystarczającą do miasta. Eksploatacja w trasie z kompletem pasażerów na pokładzie i bagażnikiem pełnym walizek, może wywołać niepotrzebną nerwowość. Lepiej zainwestować wówczas w dwulitrowego ropniaka generującego 140 lub 170 koni mechanicznych. 4x4 i dwusprzęgłowa, 6-stopniowa przekładnia wywindują cenę mocno ponad 100 000 zł, ale egzemplarz w topowej specyfikacji z kompletnym wyposażeniem wygląda naprawdę ciekawie, a do tego nieźle spisuje się na utwardzonych drogach.

(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Zawieszenie, przynajmniej w stosunku do poprzednika, nie jest już tak sztywne, zapewniając tym samym nieco wyższy komfort. Traci na tym nieco pewność pokonywania ciasnych zakrętów, niemniej, kto wysoko zawieszonym crossoverem balansuje na granicy przyczepności? Na 17-calowych obręczach auto sprawnie przemyka po nierównych nawierzchniach, a po zjechaniu z utwardzonej drogi, zaskakuje off-roadowymi zdolnościami. Przedstawiciele Skody postanowili udowodnić, że ich samochód potrafi poradzić sobie w trudniejszym terenie dzięki pomocy elektronicznych systemów. Asystent zjazdu ze zbocza utrzyma ciśnienie w hamulcach, utrzymując tym samym pożądaną prędkość, a sprawny układ kontroli trakcji skutecznie rozdzieli moment na najbardziej przyczepne koła. Ku naszemu zdziwieniu, tam gdzie zdrowy rozsądek podpowiedziałby zmianę trasy, instruktor zachęcał do forsowania kolejnych przeszkód.

dlb3w6q

Pierwsze egzemplarze Yeti pojawią się w polskich salonach na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku. Niemniej, u lokalnych dilerów już można zamawiać te crossovery. Cena bazowej specyfikacji z 1,2 TSI pod maską nieznacznie przekracza 64 900 złotych. Trzeba przyznać, że to dość rozsądna propozycja. Za podstawowe wersje z napędem na obie osie będziemy musieli zapłacić przynajmniej 70 tysięcy. W tej cenie kupimy co najwyżej Dacię Duster z najmocniejszym dieslem i kompletnym wyposażeniem lub Chevroleta Traxa z turbodoładowanym motorem benzynowym o pojemności 1,4 litra. Czy Yeti po liftingu będzie łatwiej osiągnąć sukces w Europie? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Do tej pory w Polsce nabywców znajdowały głównie dwulitrowe ropniaki, natomiast całkowity wolumen sprzedały wynosił około 150-160 aut miesięcznie.

Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl

" Skoda Yeti 4x4 2,0 TDI" - DANE TECHNICZNE

Typ silnika "R4, turbodiesel"
Pojemność silnika cm3 "1 968"
Moc KM / przy obr./min "140 / 4 200"
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. "320 / 1 750 – 2 500"
Skrzynia biegów "automatyczna, 6-biegowa"
Prędkość maksymalna km/h "187"
Przyspieszenie (0-100 km/h) s "10,2"
Zużycie paliwa:
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) "7,5 / 5,5 /6,3"
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) "8,2 / 6,4 / 7,2"
Pojemność bagażnika min./max. / l "510 / 1760"
Wymiary (dł./szer./wys.) mm "4 222 / 1 793 / 1 691"
Cena wersji podstawowej w zł "64 950"
Cena testowanego modelu w zł "115 500"
Plusy null
Minusy null
dlb3w6q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dlb3w6q
Więcej tematów