Rodzinna limuzyna
Przede wszystkim najnowsza generacja Skody Superb wyróżnia się wyglądem na tle innych modeli czeskiej marki. Oczywiście stylistyka, typowo dla tego segmentu, jest zachowawcza, ale szczegóły jak przednie i tylne światła oraz kształt nadwozia pozwalają twierdzić, że jest to najlepiej wyglądająca Skoda od lat. Trochę szkoda, że w przypadku Kodiaqa i liftingowanej Octavii nie nawiązano do tego stylu. W stosunku do poprzednika na plus należy zaliczyć też linię klapy bagażnika – zrezygnowano z podwójnego systemu otwierania (jak w sedanie i liftbacku), przez co samochód jest nie tylko tańszy w produkcji, ale też lepiej wygląda. I trzeba powiedzieć szczerze, że choć rozwiązanie to wyróżniało Superba, to w praktyce nie było zbyt przydatne.
Typowo dla samochodów z koncernu Volkswagena w ofercie znalazł się szeroki wybór jednostek napędowych. Silniki benzynowe oferują od 125 do 280 KM, natomiast diesle od 120 do 190 KM. Pod maską testowego egzemplarza znalazł się benzyniak 1,4 TSI o mocy 150 KM sprzężony z 7-biegową dwusprzęgłową skrzynią DSG i przy samochodzie tej klasy (i wielkości) jest to raczej minimum. Od flagowego modelu można nawet wymagać więcej i dlatego optymalnymi propozycjami w przypadku Superba są 1,8 TSI (180 KM) lub 2,0 TDI (190 KM) – w zależności od tego jakie pokonujemy odległości.