Skoda Rapid Spaceback 1.2 TSI: podgryźć Golfa
Samochody kompaktowe są dla wielu marek lokomotywą napędową, która zapewnia zyski i pozwala się rozwijać. Dla Opla jest nią Astra, dla Toyoty Corolla i Auris, dla Forda Focus, dla Kii cee’d, a dla Volkswagena Golf. Skoda stworzyła samochód, który dla tego ostatniego może stanowić konkurencję. Rapid Spaceback nie będzie jednak atrakcyjną ofertą dla każdego.
Gabaryty pozwalające na swobodną jazdę w mieście, a jednocześnie zabranie trójki pasażerów oraz bagażu w dalszą podróż, dobre właściwości trakcyjne, atrakcyjna, choć niekoniecznie kontrowersyjna stylistyka i oszczędny silnik - tego po samochodzie kompaktowym oczekuje większość zmotoryzowanych. Dla tych, którzy cenią również niższą cenę, swoją propozycję przygotowała Skoda. Rapid Spaceback jest skróconą wersją znanego już modelu powstałego na platformie A05+, zmodernizowanej płycie podłogowej wykorzystanej np. do produkcji Volkswagena Polo piątej generacji. Mimo to samochód ma wymiary i proporcje typowe dla segmentu C.
Między Octavią i Audi A3
Kompakt Skody z przodu prezentuje język projektowania typowy dla nowych produktów czeskiej marki. Na środku maski dominuje duży, okolony chromowaną listwą wlot powietrza, składający się jakby z dwóch skrzydeł. Pomiędzy nimi znajduje się logo producenta, umieszczone na zachodzącym na grill fragmencie maski. Ta wyprofilowana jest z uwzględnieniem trzech przetłoczeń: środkowego oraz dwóch znajdujących się po bokach i wyznaczających drogę w kierunku przednich słupków. Jeśli spojrzymy na Rapida Spaceback z boku, w oczy rzucą się przede wszystkim ostre krawędzie nadkoli oraz wyraźne przetłoczenie ciągnące się przez cały samochód. Element ten zbliża nową Skodę do Audi A3 Sportback, z którym z większej odległości czeskie auto można pomylić.
Ciekawe wnioski przynosi natomiast wnikliwsze spojrzenie na tylną część Rapida Spaceback. Oprócz ściętego tyłu, co w tym przypadku jest truizmem, możemy zaobserwować ciekawostkę dotyczącą świateł. W Rapidzie z nadwoziem typu liftback, bądź jak wolą Czesi sedan, linia świateł przebiega od dołu łagodnym łukiem, by u jego szczytu nagle zakończyć się poziomym ścięciem. W odmianie Spaceback przezroczysta część klosza, mieszcząca światło wsteczne i kierunkowskaz, ma kształt zbliżony do prostokąta, bez zaokrągleń. Prawie identyczne rozwiązanie wykorzystano w Octavii.
Bardzo korzystnie na wygląd nowej propozycji z Mlada Boleslav wpływa wybór opcjonalnego panoramicznego dachu oraz „szklanego” pakietu klapy bagażnika. Dzięki niemu niemetalowa przestrzeń ciągnie się od przedniej szyby, przez dach, a kończy się tuż nad tylnymi światłami. Całość jest stosunkowo zgrabna i dzięki prawidłowym proporcjom przyjazna dla oka, choć określenie Rapida Spaceback jako samochodu urodziwego byłoby przesadą. Tak naprawdę ten czynnik nie jest jednak najważniejszy dla nabywców pojazdów czeskiej firmy.
Ekonomia wnętrza
Tańsza marka koncernu Volkswagena ma nie lada problem z wyważeniem pomiędzy oszczędnością a komfortem. Skoda z definicji musi być tańsza od odpowiadającego mu Volkswagena. Renoma marki wzrosła już jednak do tego poziomu, że klienta nie zadowolą twarde plastiki, nieprzyjemne tapicerki, czy komputer pokładowy rodem z lat dziewięćdziesiątych. Jak jest w Rapidzie Spaceback? Na jakość wykończenia jak w Golfie nie ma co liczyć. Przeciętnie wymagający użytkownik nie powinien się jednak zawieść. Deska rozdzielcza nie jest co prawda zbudowana wyłącznie z miękkich materiałów, ale dotykanie jej należy do rzadkości, a w czasie jazdy pod słońce nie odbija się w przedniej szybie ponad miarę. Niezbyt pozytywne wrażenie może sprawiać czarna, lśniąca listwa rozciągnięta pomiędzy kratkami systemu wentylacji. Jest to jednak kwestia gustu, wśród zmotoryzowanych z pewnością znajdziemy amatorów błyszczącego plastiku.
Duży wybór akumulatorów w niskich cenach na Allegro. Wybierz najkorzystniejszą ofertę!Duży wybór akumulatorów w niskich cenach na Allegro. Wybierz najkorzystniejszą ofertę!
Rapid Spaceback w wersji z bagażnikiem pełnymi garściami czerpie z rozwiązań stosowanych u rodzeństwa. Identyczną kierownicę i zegary znajdziemy w Octavii, a element nawigacji i komputera pokładowego w Fabii. Z Rapida w wersji sedan przeszczepiono panel sterowania klimatyzacją, a także kształt i rozmieszczenie nawiewów. Różni je tylko wspomniana wcześniej, lśniąca listwa. W najnowszym dziecku czeskiej marki zastosowano również rozwiązanie znane z małego Citigo - siatki na bocznych powierzchniach przednich foteli, przeznaczone do przechowywania małych przedmiotów.
„Władca przestrzeni” - takim hasłem reklamowany jest nowy Rapid. Czy rzeczywiście we wnętrzu jest tak dużo miejsca? Jeśli spojrzymy na dane techniczne, okaże się, że zarówno długość całego samochodu jak i rozstaw osi jest porównywalny do parametrów konkurencyjnych samochodów. Odpowiednio wartości te wynoszą 430 i 260 cm. W środku jest przestronnie, a pasażerowie kanapy nie mają kłopotów z wygodnym ulokowaniem nóg, o ile z przodu nie zasiadają osoby o ponadprzeciętnym wzroście. Sporo przestrzeni zostaje także nad głową i to niezależnie od tego, gdzie siedzimy. Bagażnik oferuje 415 l pojemności, a po złożeniu oparć kanapy 1380 l. To wynik nieco lepszy niż u konkurencji, ale w przypadku większości rywali różnice nie są duże: Kia cee’d - 380 i 1380 l, Peugeot 308 - 398 i 1206 l, Fiat Bravo - 400 i 1175 l.
Ogromnym atutem testowanego samochodu był szklany dach. Element, za który trzeba dopłacić 2,8 tys. zł niezależnie od poziomu wyposażenia, wyróżnia się ogromnymi jak na tę klasę samochodu wymiarami: 1,7 x 1,15 m, z czego przejrzysta część ma wymiary 1,2 x 0,78 m.
Pięciodrzwiowa wersja Rapida wygląda nieźle i oferuje akceptowalne wnętrze. Jeśli jednak bliżej przyjrzymy się nowemu dziełu Skody, dostrzeżemy szczegóły, które świadczą o oszczędności przy projektowaniu samochodu przez Czechów. Przede wszystkim uwagę zwraca bardzo mała grubość klapy bagażnika i drzwi. Zaoszczędzono tu na materiałach tłumiących, ale jednocześnie wygospodarowano nieco więcej miejsca dla pasażerów i bagażu. Drugą niespodzianką jest sterowanie elektrycznie opuszczanymi szybami. Rząd przycisków, umożliwiających ich odsuwanie i zasuwanie, znajduje się na wewnętrznej stronie drzwi kierowcy, ale nie zastosowano tu powszechnego systemu dwustopniowych klawiszy. Tylko ten odpowiedzialny za sterowanie szybą obok kierowcy pozwala na odsunięcie jej do końca po głębszym naciśnięciu przycisku. By ją zasunąć, trzeba trzymać klawisz, aż szyba sięgnie górnej części ramki drzwi. Sterowanie pozostałymi szybami również wymaga trzymania przycisków.
Serce bez emocji
Skoda zaproponowała do swojego nowego modelu trzy motory w sześciu wariantach mocy. Podstawową propozycją jest silnik 1.2 MPI. W zależności od stopnia doładowania uzyskuje on 75, 85, albo 105 KM mocy. My testowaliśmy samochód wyposażony w ten ostatni wariant. Maksymalną moc motor osiąga przy 5 tys. obr./min. i oferuje 175 Nm momentu obrotowego dostępnego w zakresie od 1550 do 4100 obr./min. Maksymalna prędkość, jaką można dzięki niemu osiągnąć tym samochodem wynosi 193 km/h, a przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 10,2 sekundy - tyle specyfikacja. Jak jest w praktyce?
Uruchomienie motoru następuje niemal niezauważalnie - podobnie zresztą przebiega jego praca na wolnych obrotach. To, że silnik jednak działa, bez spoglądania na obrotomierz można bezsprzecznie stwierdzić dopiero po wciśnięciu pedału gazu. Odgłos, który wydobywa się jednak spod maski, nie jest miły dla ucha. Stanowi raczej buczenie, niż gang budzący miłe zmotoryzowanym skojarzenia. By samochód sprawnie się poruszał, trzeba głęboko wciskać stopą pedał gazu, gdyż silnik budzi się do życia dopiero po przekroczeniu 2 tys. obr./min., a pokazuje, na co go stać powyżej 3 tys. obr./min.
Zasób mocy w Rapidzie Spaceback w tej wersji jest zupełnie wystarczający do dynamicznego poruszania się po mieście. Jednostka pozwala sprawnie się rozpędzać, a za sprawą niewielkiej pojemności szybko się nagrzewa. Dzięki temu nawet dynamiczna jazda w mieście nie pociągnęła za sobą spalania większego niż 8,3 l/100 km. Nie jest to wynik zachwycający, ale mogło być gorzej. Podczas jazdy na trasie można jednak zauważyć niedostatek mocy silnika przy wyższych prędkościach podróżowania i niższych prędkościach obrotowych. By przyspieszyć, jadąc 100 km/h, trzeba zredukować na piąty, a najlepiej na czwarty bieg.
Jazda bez zarzutu
Rapid Spaceback w prowadzeniu jest dokładnie taki, jak można się było spodziewać. Zawieszenie okazuje się dość sztywne i gwarantuje komfort akceptowalny, ale z pewnością nie wzorowy. Taką cenę postanowili Czesi zapłacić za przewidywalne prowadzenie nawet w szybko pokonywanych zakrętach. Podczas jazdy na łuku nowość Skody zachowuje się neutralnie, a gdy próbujemy pokonać go zbyt szybko, delikatnie wyjeżdża z zakrętu przodem. Dzięki temu łatwo opanować auto, odejmując nieco gazu.
Niewiele można zarzucić również wygodzie w Rapidzie Spaceback. Jeśli już przyzwyczaimy się do charakterystyki zawieszenia, właściwej dla każdego produktu koncernu VAG, właściwie cała reszta spełnia nasze oczekiwania. W samochodzie jest całkiem cicho, fotele okazują się wygodne, choć lepiej trzymają ciało na wysokości nóg i bioder niż klatki piersiowej i ramion. Pasażerom z tyłu nie brakuje miejsca. Całości obrazu dopełnia ustawny bagażnik z siatkami do podtrzymywania zakupów oraz opcjonalny, panoramiczny dach, dzięki któremu wnętrze jest rozświetlone.
Cena cudów nie czyni
Jeszcze kilka lat temu samochody Skody, poza niezłą jakością, przekonywały do siebie klientów stosunkowo niską ceną. Dziś ten atut jest już raczej nieaktualny. Jak sprawa ma się w przypadku Rapida Spaceback? Egzemplarz ze 105-konnym silnikiem i podstawowym wyposażeniem kosztuje 55 500zł. Wersja ze szklanym dachem i przedłużonym oknem tylnej klapy, z nawigacją, ksenonowymi reflektorami, alarmem, automatyczną klimatyzacją tempomatem, kołem zapasowym i kilkoma drobiazgami, jaką mieliśmy okazję testować, kosztuje już 74 150 zł z upustem. Katalogowo Rapid Spaceback w wersji Ambition z opcjonalnym wyposażeniem wartym 21 490 zł kosztuje 82 190 zł.
Co w podobnej kwocie oferuje konkurencja? Za Volkswagena Golfa trzeba zapłacić ok. 84 tys. zł. Francuska nowość, Peugeot 308 z silnikiem 1.6 THP o mocy 125 KM i podobnym wyposażeniem kosztuje ok. 79 000 zł. Kię cee’d z silnikiem 1.4 o mocy 100 KM w podobnej specyfikacji wyceniono na ok. 73 500 zł, a za Fiata Bravo katalog przewiduje opłatę w wysokości 87 990 zł, choć tu można otrzymać największe rabaty spośród porównywanych modeli. Atutem Skody będzie najprawdopodobniej niska utrata wartości, czego nie można powiedzieć o niektórych rywalach Rapida Spaceback. Wybór nie jest więc prosty.
Tomasz Budzik, moto.wp.pl
Duży wybór akumulatorów w niskich cenach na Allegro. Wybierz najkorzystniejszą ofertę!Duży wybór akumulatorów w niskich cenach na Allegro. Wybierz najkorzystniejszą ofertę!
"Skoda Rapid Spaceback 1.2 TSI 105 KM" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | null |
Pojemność silnika cm3 | "1197" |
Moc KM / przy obr./min | "105 / 5000" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "175 / 1550-4100" |
Skrzynia biegów | "6-biegowa, manualna" |
Prędkość maksymalna km/h | "193" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "10,2" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "6,9 / 4,6 / 5,4" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "8,3 / b.d. / b.d." |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "415 / 1380" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4304 / 1706 / 1459" |
Cena wersji podstawowej w zł | "48 500" |
Cena testowanego modelu w zł | "82 190 (bez upustu)" |
Plusy | null |
Minusy | null |