Singielki kupują SUV-y
Popularność wszelkiej maści samochodów typu SUV czy crossover rośnie z roku na rok. Niemal każdy z producentów musi mieć tego rodzaju auto w swoim cenniku, by liczyć się na rynku. Według badań, jest grupa klientów, która przoduje w wyborze takich aut.
SUV jest bezpieczniejszy, zapewnia lepszą widoczność, jest pojemniejszy i wygodniejszy w użytkowaniu. Sprawdza się zwłaszcza w przypadku rodzin, gdzie zapracowana mama musi pozapinać swoje pociechy w fotelikach, zmieścić zakupy i bezpiecznie przejechać przez dżunglę miasta. Tak wygląda teoria, znana przede wszystkim z reklam. Tylko że to nie zapracowane mamy robią obrót na rynku kompaktowych SUV-ów i crossoverów, który pęcznieje z roku na rok.
Europejski rynek mini-SUV, na którym brylują modele Renault Captur, Peugeot 2008 czy Opel Mokka jest najdynamiczniej rozwijającym się, spośród wszystkich segmentów i w stosunku do 2014 r. W ubiegłym urósł o 30 proc. W rozmiarze średnim (VW Tiguan, Hyundai Tucson)
odnotowano 13 proc. na plus. Za oceanem w klasie Compact SUV wzrost wyniósł ponad 15 proc., ale już 24-proc. zwyżka notowana jest w kategorii średnich "terenówek" w stylu modeli Mercedes GLC czy Volvo XC60. W każdym z tych przypadków kolejne miesiące potwierdzają doskonałą sprzedaż tego typu samochodów i stałą tendencję wzrostową.
Według badań przeprowadzonych przez agencję MartizCX, to wcale nie rodziny i zaradne mamy są motorem napędowym sprzedaży miejskich SUV-ów, chociaż palmę pierwszeństwa w tej klasie dzierżą panie.
- To grupa samodzielnych i niezależnych kobiet, niebędących w stałych związkach, które chcą mieć auto zwracające na siebie uwagę - mówi James Mulcrone, szef badania w MartizCX. - Same zarabiają pieniądze i same chcą je wydawać, podejmując niezależne decyzje. To bardzo silna i bardzo wierna grupa klientek. Nic zatem dziwnego, że producenci tak bardzo je cenią.
Według badania, singielki to dwie trzecie spośród kobiet decydujących się na zakup kompaktowego SUV-a. A panie niemal dwukrotnie częściej niż panowie wybierają tego typu samochody. Zjawisko starannie obserwują producenci, dynamicznie dostosowując swoją gamę produktową do wymagań rynku. Widać to po coraz skromniejszej ofercie sedanów i coupe, ustępujących miejsca w fabrykach SUV-om i crossoverom. Analitycy rynku potwierdzają, że kobiety stają się dla koncernów coraz istotniejszym i kluczowym klientem. Doceniana jest ich lojalność i przywiązanie do marki, ale warunkowane odpowiednią ofertą i podejściem w kontakcie pomiędzy dealerem a klientką.
- Jeśli są stosownie obsłużone, to nie dość, że nie zwrócą się do innej firmy, to jeszcze przekażą koleżankom pozytywną opinię o "swoim" dealerze - dodaje Mulcrone.
Borys Czyżewski/moto.wp.pl