Mercedes W124
Kolejnym pewniakiem na naszej liście jest Mercedes W124. Model określany przez specjalistów jako ostatni prawdziwy i trwały zarazem mercedes w historii, wyjechał na ulice w 1984 roku, znikając z taśm produkcyjnych dopiero w 1997 roku. Klienci mieli do wyboru klasycznego sedana, kombi, cabrio oraz wersję przedłużaną skierowaną głównie na Bliski Wschód. Oczywiście, na powolny przyrost wartości możemy liczyć tylko w przypadku egzemplarzy zachowanych w idealnym stanie, z przebiegiem mieszczącym się w granicach zdrowego rozsądku, oraz w ciekawych wersjach.
Bazowe benzyniaki i diesle omijajmy szerokim łukiem, przeważnie są niezwykle ubogo wyposażone i mocno wyeksploatowane. Dopiero warianty sześcio- i ośmiocylindrowe zasługują na uwagę. Rzędowe sześciocylindrowce 2,6, 2,8, 3,0 i 3,2 (moce odpowiednio 160-170, 193-197, 180-220, 220 KM) współpracować mogą z czterobiegowym, pancernym automatem lub z manualną pięciostopniową przekładnią. Wersje V8, łączone wyłącznie ze skrzyniami automatycznymi, pracują aksamitnie równo niezależnie od obciążenia, spalając przy tym hektolitry paliwa. Silniki 4,0, 4,2 i 5,0 generują 286, 279, 320-326 KM. Jako nowy, W124 wymagał zainwestowania ponad 150 tysięcy złotych, dziś egzemplarz względnie zadbany dostaniemy już za 8 tysięcy. Przy odrobinie szczęścia prawdziwą perełkę sprzedamy za 20 tysięcy złotych, a nawet więcej.