Kolekcjonerzy
Wśród głów państw nie brakuje fanów motoryzacji i kolekcjonerów wyjątkowych samochodów. Niesławnym przykładem jest tutaj sułtan Brunei, który wydaje ogromne państwowe pieniądze na kolejne pojazdy, które później trafiają do garażu i nigdy nie są użytkowane. Głowa tego małego azjatyckiego państwa ma w swojej kolekcji setki wyjątkowych aut, w tym stworzone specjalnie dla niego. Jednak na co dzień sułtan Brunei sam jeździ mercedesem klasy G od AMG, a podczas ceremonii zasiada w rolls-roysie phantomie VI.
Bardziej pozytywnym przykładem motoryzacyjnego kolekcjonera wśród głów państw jest książę Albert II z Monako. Za sprawą rajdu Monte Carlo i wyścigu Formuły 1 to małe państwo jest mocno związane z motoryzacją. Nic zatem dziwnego, że monarcha posiada kolekcję ponad 100 samochodów. Jednak jego oficjalnymi autami są głównie nowoczesne i ekologiczne modele. Na swój ślub kupił stworzonego specjalnie dla niego hybrydowego lexusa LS 600h L w wersji Landaulet, czyli z otwieranym dachem w tylnej części nadwozia. Na co dzień Albert II jeździ zwykłym lexusem LS 600h, bmw 7 w wersji wodorowej, toyotą prius czy fiskerem karmą. Czasem jednak lubi przejechać się jednym ze swoich sportowym aut.