Trwa ładowanie...
15-11-2011 16:43

Samochody elektryczne na cenzurowanym

Samochody elektryczne na cenzurowanymŹródło: IISH
d1rgy5y
d1rgy5y

Amerykanie przyjrzą się bezpieczeństwu w samochodach elektrycznych. Przyczyną niepokoju w USA jest pożar, jaki wybuchł w Chevrolecie Volcie po przeprowadzeniu testu zderzeniowego.

(fot. IISH)
Źródło: (fot. IISH)

Poziom bezpieczeństwa to jeden z najważniejszych czynników wpływających na decyzję o zakupie samochodu. Dlatego też potencjalni klienci z uwagą śledzą wyniki testów zderzeniowych aut. Na Starym Kontynencie przeprowadzaniem takich badań zajmuje się Euro NCAP, a za oceanem NHTSA oraz IIHS, czyli Insurance Institute for Highway Safety. Ostatnia z tych instytucji przebadała ostatnio Chevroleta Volta. Elektryczny samochód dobrze poradził sobie z ochroną pasażerów podczas zderzenia, ale to, co stało się po testach, było sporym zaskoczeniem.

Trzy tygodnie po badaniu samochód przechowywany w garażach IIHS zapalił się. Był to egzemplarz, który podczas testów został poddany zderzeniu bocznemu. Choć NHTSA niebawem wydała oświadczenie, że nie ma powodów, by uważać samochody elektryczne za bardziej niebezpieczne od tych zasilanych benzyną, przypadek Volta wzbudził obawy właścicieli aut elektrycznych. By sprawdzić, czy są one uzasadnione, NHTSA zapowiedziało przeprowadzenie dodatkowych testów litowo-jonowych baterii Volta. Pod lupą amerykańskich badaczy znajdą się również inne samochody elektryczne, a ściślej mówiąc ich baterie i urządzenia służące do ładowania.

(fot. IIHS)
Źródło: (fot. IIHS)

Amerykańskie przedstawicielstwo Chevroleta przekonuje, że Volt jest bezpieczny. W końcu najważniejsze jest to, jak zachowuje się samochód podczas wypadku i tuż po nim. Za tezą, że baterie w samochodach elektrycznych nie są jednak niebezpieczne przemawia deklaracja Nissana. Producent Leafa twierdzi, że żaden z egzemplarzy tego samochodu, który uległ wypadkowi, nie spłonął.

d1rgy5y

Przekornie można stwierdzić, że Chevrolet Volt może się jednak okazać niebezpieczny dla polskich blacharzy. Jeśli w przyszłości samochód ten po wypadku trafi do blacharza, by odzyskać dawny blask i znaleźć się na serwisie oferującym używane auta jako „niebity”, wybuch pożaru podczas malowania może okazać się opłakany w skutkach.

Źródło: Wall Street Journal

tb/

d1rgy5y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1rgy5y
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj