Samochody benzynowe, spalające poniżej 6l na 100km
None
1. Citroen C1 - 4,6l/100km
Najmniejsze auto z rodziny francuskiego koncernu po raz pierwszy pojawiło się na salonie motoryzacyjnym w Genewie w 2005 roku. C1 wyposażony jest w silnik benzynowy o pojemności jednego litra który oferuje nam moc 68KM. Auto w wersji podstawowej będzie nas kosztowało 29900 złotych. Za tę sumę, jak podaje producent otrzymujemy samochód, który zadowoli się średnio 4,6l 95-oktanowej benzyny na 100km. I to właściwie wszystko, co nam francuski koncern może zaproponować. Za jakiekolwiek dodatki trzeba będzie nam dopłacić i to całkiem sporo. Na przykład za radio z odtwarzaczem CD i dwoma głośnikami trzeba wyłożyć aż 1010 złotych. Natomiast komfort podróżowania w chłodzie skutecznie może oziębić cena za taką ekstrawagancję. Klimatyzacja w najprostszej wersji wymaga bowiem dopłaty aż 4 tysięcy złotych.
2. Peugeot 107 - 4,6l/100km
Kolejny maluch z gamy kolejnego francuskiego producenta niezbyt różni się od swojego poprzednika. Najmniejszy Peugeot jest bowiem bliźniakiem C1. Do tego pod maskę dostał identyczny silniczek o pojemności 1l. Zadziwiające jest jednak to, że z tej samej konstrukcji 107 wyciąga o 2KM mniej niż jego brat bliźniak Citroen. Na "pocieszenie" producent podaje, że auto potrzebuje dokładnie taką samą ilość paliwa jak C1, czyli 4,6l na 100km. Niestety na tym podobieństwa się kończą. Za podstawową wersję samochodziku, z lwem na masce trzeba zapłacić 32500 złotych. W zamian jednak otrzymujemy dwie poduszki powietrzne oraz ABS. Jak chwali się producent w tej cenie dostajemy również tylną wycieraczkę, oraz... zagłówki na tylnej kanapie. Niestety w najtańszej wersji HAPPY, nie ma możliwości zamontowania sobie chociażby klimatyzacji.
3. Toyota Aygo - 4,6l/100km
Z Francji do Japonii w dzisiejszych czasach nie jest wcale daleko. Pokazuje to chociażby rodzina, do której należy Aygo, 107 i C1. Tylu wspólnych elementów konstrukcyjnych nie mają chyba żadne inne auta aż trzech marek. Dzięki temu te samochodziki nie osiągają jakiś zawrotnych cen. Aygo Terra, wyposażony jest w bliźniaczy do francuskich maluchów silnik o pojemności 1l i mocy 68KM oraz ma równie równie niewielkie spalanie, rzędu 4,6l na 100km. Toyota za to każe sobie płacić 32700. Za tę kwotę otrzymujemy od japońskiego koncernu niezbyt wiele elementów dodatkowego wyposażenia. W naszej przyszłej Toyocie znajdziemy między innymi ABS z EBD, dwie poduszki powietrzne i regulowaną kolumnę kierownicy. I to właściwie wszystko. Reszta elementów wyposażenia jest dostępna w innych, droższych wersjach wyposażenia.
4. Honda Civic - 4,6l/100km
To pierwszy wyjątek na naszej liście najbardziej oszczędnych pojazdów. Niestety jest to wyjątek dotyczący nie tylko komfortu, ale również ceny. Jak skutecznie uczą nas koncerny motoryzacyjne postawa ekologiczna wymaga grubego portfela. Za 4-drzwiowy model Hondy Civic z benzynowym silnikiem 1,3 HYBRID, który potrzebuje (wg. producenta) średnio 4,6 litra na 100km trzeba słono zapłacić. Cena w wersji podstawowej (o ile można tak powiedzieć) to kwota rzędu 86600 złotych. Za tak zawrotną sumę nie dostajemy jednak "golasa". Pod maską znajdujemy w sumie aż 115 koni mechanicznych, z czego 20 to bardzo pracowite konie "elektryczne". Po za tym wewnątrz znajdziemy właściwie każdy element wyposażenia, jaki nam tylko przyjdzie do głowy. Począwszy od kompletu poduszek powietrznych wraz z kurtynami, przez klimatyzację, odtwarzacz CD wraz z możliwością odtwarzania plików MP3, który wyposażony jest w sterowanie z kierownicy. Jedyną opcją, za jaką każe sobie płacić Honda jest... skórzana tapicerka.
5. Kia Picanto - 4,9l/100km
Ten najmniejszy model koreańskiego koncernu światło dzienne ujrzał na salonie motoryzacyjnym w Genewie w 2003 roku. W tym roku auto przeszło kolejny facelifting, dzięki któremu nawet przyjemnie popatrzeć na tego małego Koreańczyka. Za sumę podobną do C1, czyli za 29900 złotych KIA oferuje nam wszystko, czego można się spodziewać po małym aucie. Od producenta w "prezencie" dostajemy dwie poduszki powietrzne, ABS z EBD, regulację wysokości kolumny kierownicy. Razem z tymi wszystkimi gadżetami KIA oferuje nam, w wersji podstawowej swojego malucha silnik o pojemności jednego litra i przeciętnym spalaniu w granicach 4,9l, na 100 kilometrów.
6. Hyundai i10 - 5l/100km
Następca Atosa niedawno rozpoczął swoją karierę w polskich salonach Hyundaia. Jego podstawowa wersja, z najmniejszym dostępnym silnikiem o pojemności 1,1l (66KM) zadowala się średnio 5l benzyny na 100km. Za najtańszą i10 trzeba zapłacić podobnie jak za Picanto 29900. Jednak wyposażenie małego Hyundaia jest znacznie uboższe niż koleżanki z półwyspu koreańskiego. Koncern produkujący również statki i koparki oferuje nam jedynie jedną poduszkę powietrzną. Niestety w tej wersji możemy zapomnieć również o centralnym zamku, regulowanej kolumnie kierownicy oraz klimatyzacji. Jednak by nadrobić zaległości producent serwuje nam radio z CD i możliwością odtwarzania plików MP3.
7. Chevrolet Spark -5,2l/100km
Kiedy General Motors ostatecznie przejął motoryzacyjną część koncernu Daewoo, razem z nią odziedziczył gamę pojazdów produkowanych również w naszym kraju. By jednak odróżnić się od marki spod znaku połówki główki kapusty wszystkie modele przeszły radykalne przeprojektowanie. To stało się również z najtańszym i chyba najczęściej spotykanym autem koncernu - Matizem. Fabryki Chevroleta opuszcza pod nazwą Spark. Auto iskrę ma, ale zapłonową, która uruchamia silnik o pojemności niewiele większej niż duża butelka wódki. Z 0,8l Chevrolet wycisnął 51KM, które rozpędzają auto do "setki" w zawrotne 18,2 sekundy. Ten niewielki silnik jest również niezłym opojem i aby przejechać 100 kilometrów potrzebuje aż 5,2 litra drogocennej dziś benzyny. Po za motorem producent do podstawowej wersji dokłada poduszkę powietrzną dla kierowcy oraz ABS.
8. Mitsubishi Colt - 5,5l/100km
Nowy Colt wygląda bardzo agresywnie i zadziornie, potwierdza to nawet najmniejszy silnik o pojemności 1,1l, który dysponuje mocą 75KM, która rozpędzi to spore miejskie autko do "setki" niespełna 13 sekund. Do tego zadowala się średnio 5,5l 95-oktanowego płynu na 100km. Za kwotę 37990 złotych ci sami Japończycy, którzy stworzyli Evolution X, poza naprawdę oryginalną linią nadwozia oferują nam całkiem bogate wyposażenie. W podstawowej wersji otrzymujemy dwie poduszki powietrzne, półautomatyczną klimatyzację z chłodzonym schowkiem na napój, centralny zamek, elektrycznie opuszczane szyby oraz całkiem sporo innych praktycznych rozwiązań, jak chociażby "daszki" przeciwsłoneczne z lusterkami.
9. Renault Twingo - 5,5l/100km
Nowa odsłona Twingo nie szokuje już jak jego pierwowzór. Również wnętrze nie jest już tak innowacyjne i zaskakujące możliwościami aranżacji. Dzisiaj najmniejsze auto Renault, choć dalej potrafi zachwycić, niestety niezbyt wyróżnia się z pozostałej gamy modeli. Jego najniższa cena - 31800 złotych jest niewiele wyższa od pojazdów koncernu PSA (Peugeot, Citroen), a za nią dostajemy jedynie ciekawiej wyglądające nadwozie. Pod maskę za to trafia troszkę większy silnik o pojemności 1,2l i mocy 60KM, który zadowala się średnio 5,5-litrami paliwa. Wewnątrz niestety Renault się nie popisał. Praktycznie za każdy element wyposażenia trzeba dopłacić. Chociaż elementy poprawiające bezpieczeństwo takie jak ABS, wspomaganie hamowania i dwie poduszki powietrzne. Niestety za model, jaki trafił na nasze zdjęcie, trzeba wyłożyć minimum 45000 złotych.
10. Lancia Ypsilon - 5,5l/100km
Jedno z najładniejszych aut w naszym zestawieniu, lecz niestety również nie najtańszych. Luksusowa marka włoskiego koncernu Fiat sprzedaje swój najmniejszy samochód za kwotę rozpoczynającą się od 39900 złotych. Za tę, powiedzmy dość wygórowaną, jak za małe, miejskie autko sumę otrzymujemy sporo, lecz niestety nie wszystko, o czym można marzyć. Przede wszystkim silnik - 1,2l (60KM), cóż po za przeciętnym spalaniem, na poziomie 5,5l nie oferuje zbyt wiele. Rozpędzenie auta do 100km/h zajmuje mu ponad 16 sekund. Jednak nie samym silnikiem człowiek żyje. Wewnątrz auta Włosi wyposażyli swojego malucha w manualną klimatyzację, wspomaganie kierownicy, komputer pokładowy z językiem polskim, regulowaną w dwóch płaszczyznach kolumnę kierownicy, elektrycznie sterowane lusterka, dwie poduszki powietrzne, radioodtwarzacz z CD. Najdroższym dodatkiem, jaki możemy sobie zafundować jest szklany dach za 4000 zł.
11. Opel Corsa - 5,6l/100km
Ciężko powiedzieć o najmniejszym Oplu mały. W porównaniu do pierwszych modeli Corsy, dzisiejsze auto jest o wiele bardziej masywne. Na pierwszy rzut oka auto wygląda znacznie bardziej dorośle, niż jej starsza siostra. Niestety wraz z rozmiarami wzrosła również cena. Podstawowy model z jednolitrowym silnikiem kosztuje 37250 złotych. Za tę kwotę dostajemy silnik, który dysponuje 60KM i zadowala się średnio 5,6l na 100km. Po za średnio oszczędnym silnikiem dostajemy elektrycznie sterowane lusterka, dwie poduszki powietrzne oraz ABS. Niemcy jednak oferują też pakiet z klimatyzacją manualną i radioodtwarzaczem CD, za który trzeba jednak dopłacić aż 4800.
12. Fiat Panda - 5,7l/100km
Największy hit sprzedaży ostatnich lat koncernu z Turynu, który podniósł z kolan Fiata. W podstawowej wersji wyposażenia poza silnikiem o pojemności 1,1l (54KM), zadowalającym się średnio 5,7l paliwa na 100km nie daje nic. Oczywiście otrzymujemy tytuł Car Of The Year, który zdobył w 2004. Najbardziej podstawowa wersja Pandy kosztuje 29990 złotych. Poza standardowymi poduszkami powietrznymi i systemem ABS nie otrzymujemy właściwie nic. Oczywiście dostajemy samochód, który całkiem dobrze spisuje się zarówno w mieście, jak i na trasie, oczywiście, jeśli bierzemy pod uwagę auta małe.
13. BMW 116i - 5,8l/100km
Oto kolejna niespodzianka naszego zestawienia aut ekonomicznych, napędzanych silnikiem benzynowym. Najmniejszy model BMW, który pod maskę otrzymał silnik również o zaskakująco sporej pojemności 1,6l i mocy 122KM zadowala się średnio (zgodnie z danymi producenta) 5,8l benzyny 95-oktanowej. Niestety na tym kończą się podobieństwa do samochodów ekonomicznych, które trafiły do naszego zestawienia. Cena podstawowego, 3-drzwiowego modelu wynosi aż 87000 złotych. Tego jednak można się było spodziewać po bawarskim koncernie. Oczywiście, w tym wypadku za tak wysoką cenę dostajemy też auto wyposażone we wszystkie możliwe systemy bezpieczeństwa takie jak układ dynamicznej kontroli stabilności, hamulce tarczowe, wentylowane z przodu, komplet poduszek powietrznych, razem z kurtynami. Prócz bezpieczeństwa BMW w cenie oferuje również komfort - pełna regulacja kierownicy oraz foteli kierowcy i pasażera. Dostajemy również radio z CD oraz elektrycznie sterowane szyby. Niestety Niemcy nie przewidzieli w wersji podstawowej
chociażby klimatyzacji. Tę natomiast można dokupić w tak zwanym "pakiecie Polskim" za jedyne 4418 zł. Do chłodzenia powietrza wewnątrz pojazdu dostaniemy wtedy również światła przeciwmgielne, dodatkowe schowki oraz... podłokietnik.
14. Volkswagen Polo - 5,8l/100km
Niespodziewanie, najbardziej ekonomicznym pojazdem z gamy VW, napędzanych silnikiem benzynowym nie jest najmniejszy Fox. Okazuje się, że średnie zużycie nowego Polo bije swojego mniejszego brata i wynosi 5,8l na 100km. Podstawowa wersja małego VW w salonie kosztuje 36190 złotych, jednak zgodnie z cennikiem nie jest tak różowo. Koncern już na dzień dobry dolicz sobie 550 zł za… „koszty transportu i przygotowania samochodu do wydania klientowi”. Oczywiście za kwotę, która łącznie wynosi 36740 złotych dostajemy dwie poduszki bezpieczeństwa oraz ABS. Niemieccy handlowcy dorzucili również do nowego autka wspomaganie kierownicy. Niestety za klimatyzację, elektryczne szyby trzeba już dopłacić i to nie mało.
15. Nissan Micra - 5,9l/100km
Ceny najmniejszego Nissana zaczynają się od 36900 złotych. Za tę cenę dostaniemy pojazd napędzany silnikiem o pojemności 1,2l i mocy 65KM, który na "setkę" średnio potrzebuje 5,9 litra paliwa. Jak przystało na podstawową wersję auta Nissan nie wychylił się zbytnio po za szereg. Visia dostaje na starcie dwie poduszki powietrzne oraz ABS z EBD i wspomaganie hamowania. Japończycy dorzucili również do malucha zbudowanego w Wielkiej Brytanii dołożyli elektryczne szyby, centralny zamek sterowany pilotem oraz dynamiczne wspomaganie układu kierowniczego. Niestety podobnie jak u konkurentów w podobnym przedziale cenowym klimatyzację i radio trzeba sobie dokupić.
16. Skoda Fabia - 5,9l/100km
Poprzednia wersja okazała się hitem komercyjnym Skody. Nowa, podobnie jak "stara" wersja, ze swoim najmniejszym silnikiem nie grzeszy ekonomicznymi osiągami. Najmniejszy motor służący do napędzania tego auta to 60-konny silnik o pojemności 1,2l. Zadowala się on całkiem pokaźną ilością paliwa, bowiem do przejechania 100km potrzebuje średnio 5,9l paliwa. Za 34900 złotych otrzymujemy całkiem ładne i zgrabne autko. Niestety po za standardowymi już dwoma poduszkami powietrznymi oraz systemem ABS Nie otrzymujemy zbyt wiele możliwości. Na przykład za podstawowe radio należy dopłacić, chociaż niewiele, bo 700 złotych. Ciekawe jest również oferowana przez producenta możliwość zamontowania instalacji LPG. Niestety, ta opcja jest dość kosztowna, ponieważ do ceny końcowej będziemy musieli dodać kolejne 4 tysiące złotych.