HUD, czyli wyświetlacz przezierny
Jest to technologia znana przede wszystkim z wojskowych myśliwców, ale też popularna w innych samolotach. Pozwala wyświetlić najważniejsze informacje przed oczami pilota, który nie musi dzięki temu spoglądać na instrumenty. Podobna idea przyświeca temu rozwiązaniu w przypadku samochodów. HUD przekazuje np. takie informacje, jak prędkość czy wskazania nawigacji, a kierowca nie musi się dekoncentrować, szukając ich wzrokiem na zegarach albo wyświetlaczach poniżej.
Dziś rozwiązania tego typu są coraz bardziej popularne i pokazują coraz więcej danych. Jednak wbrew pozorom, nie jest to nowy wynalazek. W lotnictwie wojskowym technologia ta była rozwijana po II wojnie światowej, a na dobre weszła do użytku w latach 70. XX w. Już kilkanaście lat później, bo w 1988 roku, wyświetlacze typu HUD w swoich samochodach zaczął montować General Motors, a pierwszymi modelami z takim dodatkiem były Oldsmobile Cutlass Supreme i Pontiac Grand Prix. W kolejnych latach rozwiązanie to było wykorzystywane w pojedynczych modelach japońskich marek, ale cały czas nie zdobywało dużego uznania. Dopiero 15 lat po debiucie, ta technologia zaczęła zdobywać popularność, za sprawą BMW w Europie i Cadillaca w USA. Jednak mimo faktu, że HUD-y montowane są w samochodach już od niemal 30 lat, cały czas uchodzą za nowoczesny i nieco ekstrawagancki dodatek, który jednak zwiększa komfort prowadzenia.
Cena w BMW serii 5 - od 6127 do 7048 zł. W przypadku Toyoty Prius znajdziemy go w standardzie droższej wersji wyposażeniowej.