Samochód skrojony na miarę. Modelem T-Cross Volkswagen coraz lepiej dostosowuje się do potrzeb
Czasy, kiedy każdej rodzinie potrzebny był naprawdę duży samochód, mamy już za sobą. Dziś, kupując auto, lepiej postawić na model dokładnie dopasowany do naszych potrzeb. W ten sposób unikniemy niepotrzebnych wydatków i kłopotów przy parkowaniu w centrum miasta
W Europie podczas statystycznej podróży samochodowej w kabinie siedzi 1,6 osoby. Oznacza to, że większość czasu za kierownicą spędzamy sami. Dodajmy do tego, że na przestrzeni ostatnich lat zmienił się model rodziny i współcześnie najczęściej mężczyźnie i kobiecie towarzyszy nie więcej niż dwójka dzieci. Skoro tak, to czy kupowanie dużego samochodu wciąż ma sens? Tak, jeśli jest on duży w środku, a nie na zewnątrz. Taki właśnie jest nowy T-Cross.
Nowość w rodzinie Volkswagena to zaprojektowany z myślą o mieście SUV mierzący 4,1 m. Taka długość nie stanowi przeszkody w sprawnym przemieszczaniu się po zakamarkach i wąskich uliczkach. W przypadku tego modelu nie skazuje nas to jednak na ciasnotę w kabinie pasażerskiej. Rozstaw osi T-Crossa wynosi 2,56 m. To tyle, ile w przypadku samochodów kompaktowych sprzed dwóch dekad.
Dzięki dużemu rozstawowi osi za przednim fotelem ustawionym pod przeciętnego mężczyznę z tyłu swobodnie mieści się osoba o podobnym wzroście. Brak opcji napędu 4x4 sprawia, że tunel środkowy nie jest na tyle wysoki, by poważnie utrudniać codzienną eksploatację. To jednak nie wszystko.
Użyteczność kabiny poprawia system przesuwania kanapy. Położenie tylnych miejsc można zmieniać w zakresie 14 cm. Zmniejszając bagażnik do 385 l, uzyskujemy zdecydowanie więcej przestrzeni dla podróżujących z tyłu. Kiedy chcemy przewieźć więcej, zbliżamy kanapę do przednich siedzeń i dostajemy w ten sposób 455 l podstawowej pojemności bagażnika.
To wartość, którą mogą się pochwalić tylko niektóre auta segmentu C. Po złożeniu kanapy mamy do dyspozycji już 1281 l i płaską podłogę przestrzeni bagażowej. Jeśli nawet to nie zawsze wystarcza, T-Cross w wersjach Life i Style posiada relingi, które umożliwiają montaż bagażnika dachowego.
SUV Volkswagena został wyposażony w sprytne rozwiązania z zakresu ergonomii. Oparcie przedniego fotela może być składane, dzięki czemu możliwe staje się przewiezienie z zamkniętą klapą bagażnika przedmiotów o długości dochodzącej do 240 cm. Na co dzień przydadzą się dwa haki na obudowie tylnych nadkoli, w których można umieścić uszy siatek na zakupy.
Wbrew pozorom to przemyślane miejsce. Gdyby umieszczono je w okolicy klapy, podczas hamowania reklamówki byłyby podrywane z podłogi bagażnika, a ich zawartość każdorazowo obijałaby się o ścianki przedziału bagażowego.
Centralna półka na szczycie deski rozdzielczej pozwala na swobodne umieszczanie w zasięgu ręki przedmiotów, z których korzystamy podczas jazdy. Głębsza półka przed drążkiem zmiany biegów może posiadać przestrzeń do bezprzewodowego ładowania telefonu. To duże ułatwienie, bo nie wymaga używania wciąż plączących się kabli.
Na napoje, przekąski czy inne przedmioty miejsce znajdzie się jeszcze w boczkach drzwi i kieszeniach za oparciami przednich foteli. Do dyspozycji mamy też spory schowek w podłokietniku. Nie wymaga on dopłaty w drugim i trzecim standardzie konfiguracyjnym – Life oraz Style.
Choć samochód nie jest wielki, znajdziesz w nim rozwiązania charakterystyczne dla pojazdów wyższych klas. Fotel kierowcy można wyposażyć w regulowane podparcie lędźwiowe. Podczas długiej trasy podziękują ci za nie twoje plecy. Dodatkowo wysoka pozycja nad asfaltem sprawia, że wsiadając i wysiadając, nie narazisz się na urazy. Mocowania ISOFIX, pozwalające na bezpieczniejsze przewożenie dzieci, znalazły się nie tylko na skrajnych miejscach kanapy, ale też na przednim fotelu.
W Volkswagenie T-Crossie poczujesz się jak w domu. A jeśli chcesz, by podczas jazdy towarzyszyła ci muzyka odtwarzana w wysokiej jakości, możesz zdecydować się na system audio Beats z umieszczonym w bagażniku subwooferem, sześcioma głośnikami oraz wzmacniaczem o mocy 200 W. Dodatkowo opcjonalna nawigacja "Discover Media" za sprawą podłączenia do internetu zapewni ci bieżące informacje o ruchu drogowym, a nawet na temat okolicznych atrakcji.
Klasyczne zegary można zastąpić wyświetlaczem. Wtedy przed kierownicą może być prezentowana dużych rozmiarów mapa. Ułatwia to orientację w terenie i skraca czas odrywania oczu od jezdni.
Volkswagen T-Cross to samochód zgrabny na zewnątrz i duży w środku, a do tego bogato wyposażony już w standardzie i oferujący wiele opcji wyposażenia dodatkowego. Co więcej, można dostosować jego wygląd do własnych preferencji. Wnętrze może być wykończone jednym z trzech pakietów o zróżnicowanej kolorystyce i odmiennym wzorze.
Dzięki tym opcjom masz wpływ na wygląd deski rozdzielczej czy boków siedzeń. Samą tapicerkę również można spersonalizować, występuje ona w siedmiu wariantach. Tyle samo wzorów przewidziano dla felg. Łato można się więc wyróżnić, a w przypadku T-Crossa moda nie idzie w parze z brakiem wygody.
Artykuł powstał we współpracy z marką Volkswagen