Rozpoczął się Salon Samochodowy we Frankfurcie
Targi motoryzacyjne to jak zawsze dziesiątki premier samochodów, które już za kilka tygodni lub miesięcy zawitają u lokalnych dilerów, ale też okazja, aby dzięki modelom koncepcyjnym poznać przyszłość motoryzacji. We Frankfurcie nie zabrakło jednych i drugich. Swoje premiery mają popularne modele jak Skoda Rapid SpaceBack, liftingowana Dacia Duster i Peugeot 308. Pojawiły się też niesamowite modele koncepcyjne, których same dane techniczne robią wrażenie. Wśród nich znalazły się między innymi Audi Nanuk Quattro, szalona Toyota Yaris Hybrid-R i Lexus LF-NX.
To już 65. edycja Salonu Samochodowego we Frankfurcie, która przyciąga ponad 300 wystawców z branży motoryzacyjnej – nie tylko koncerny samochodowe, ale też wszelkie związane z motoryzacją produkty. Impreza otwarta dla szerokiej publiczności w dniach 12-22 września poprzedzona jest dwoma dniami prasowymi, podczas których swoje premiery ma kilkadziesiąt samochodów. Wśród nich pojawiły się tanie modele, które mają stać się światowymi bestsellerami, luksusowe limuzyny i samochody sportowe, zapierające dech w piersiach samym swoim wyglądem.
Wśród najważniejszych premier Salonu Samochodowego we Frankfurcie znalazła się Skoda Rapid SpaceBack, czyli wersja hatchback mniejszego czeskiego kompaktu. Model ten jest skierowany przede wszystkim do europejskiej klienteli, dla której przepastny bagażnik nie jest tak ważny jak styl nadwozia typu hatchback. Choć i w tym przypadku Skoda pozostaje praktyczna, gdyż z pojemnością przestrzeni bagażowej równą 415 l pokonuje większość konkurentów. We Frankfurcie debiutują też dwa inne kompaktowe hatchbacki, które mogą mocno namieszać na europejskim rynku – Peugeot 308 i Mazda6. Francuski producent zawsze był liczącym się graczem nie tylko w swojej ojczyźnie, a producent liczy, że nowy model spotka się z równie ciepłym przyjęciem co mniejszy 208. Mazda natomiast stawia na wygląd i rezygnuje z downsizingu. Choć w teorii japońskie silniki mogą być mniej oszczędne, to kultura pracy i wytrzymałość
mają być odpowiednim argumentem.
Swoją kompaktową gamę rozbudowuje również Volkswagen. Największe wrażenie robi 300-konny Golf R. Ten, wydawałoby się, nieco nudny samochód otrzymał napęd na cztery koła i doładowany silnik o pojemności 2 l. Efekt jest oszołamiający – pierwsza „setka” na liczniku pojawia się po zaledwie 4,9 s. Dla spokojniejszych kierowców Volkswagen oferuje Golfa o napędzie elektrycznym. We Frankfurcie zadebiutował również koncept Golfa Sportsvana, który zmienia nieco formułę znanego z poprzednich generacji Golfa Plus. Nowy model jeszcze bardziej przypomina minivana. Wśród praktycznych samochodów, które na pewno zainteresują polskich kierowców pojawiła się odświeżona odsłona bestsellera z Rumunii, czyli Dacia Duster po liftingu.
Targi motoryzacyjne to nie tylko okazja, aby zobaczyć najnowsze popularne modele. To jedyne miejsce, gdzie można porównać wszystkie modele samochodów luksusowych – od klasycznych limuzyn, przez modele sportowe po mniejsze modele klasy premium. We Frankfurcie Audi zaprezentowało odnowioną wersję swojej flagowej limuzyny. Zmiany w wyglądzie są kosmetyczne, gdyż A8 musiało zostać klasycznym samochodem, ale inżynierowie zrobili wszystko, aby poprawić to, czego nie widać na pierwszy rzut oka. Mocniejsze i bardziej ekonomiczne silniki oraz najnowsze systemy wspomagania kierowcy mają pomóc Audi w walce z konkurentami.
O tym, że walka w segmencie premium trwa w najlepsze niech świadczy Lexus LF-NX, który jest zapowiedzią mniejszego SUV-a japońskiej marki. BMW natomiast pokazało serię 4, która zastąpi kultową „trójkę” w wersji coupe. W nieco popularniejszym segmencie powalczy Mercedes z modelem GLA, czyli kompaktowym SUV-em bazującym na Klasie A. Ciekawa stylistyka już skutecznie przyciąga klientów do hatchbacka i niemiecka marka ma nadzieję, że sukces ten uda się powtórzyć z uterenowionym modelem.
Czym byłyby targi motoryzacyjne bez samochodów koncepcyjnych? To właśnie one rozbudzają wyobraźnię. Czasem są zapowiedzią przyszłych modeli, jak koncept nowego Forda S-Max, jednak jeszcze częściej to szalone marzenia stylistów i inżynierów. To ci pierwsi odpowiadają za wyjątkowy wygląd Opla Monzy, który ze swoim kultowym poprzednikiem związany jest jedynie nazwą. Jednak fani motoryzacji wiedzą, że wygląd to nie wszystko. Dlatego modele koncepcyjne chcą zadziwić też osiągami, tak jak to robi Toyota Yaris Hybrid-R o mocy 420 KM, albo Audi Nanuk Quattro, którego silnik V10 TDI dostarcza 544 KM i aż 1000 Nm momentu obrotowego.
Salon Samochodowy we Frankfurcie to okazja na poznanie nowych samochodów i przyjrzenie się z bliska prawie wszystkim modelom oferowanym w Europie – zarówno tym popularnym, jak i autom pozostającym w sferze marzeń. To tutaj można zajrzeć w przyszłość motoryzacji i zobaczyć co producenci samochodów dla nas szykują.
Z Salonu Samochodowego we Frankfurcie Szymon Jasina