Podporządkowany modzie
Koleos jest nieco większy, natomiast Capture znacznie mniejszy. W ofercie Renault brakowało kompaktowego przedstawiciela zdolnego zagrozić dominacji Volkswagena Tiguana, Forda Kugi, czy Toyoty RAV4. Kadjar został opracowany wspólnie z Nissanem i wykorzystuje rozwiązania technologiczne Qashqaia. Mimo tego, karoserię zaprojektowano od podstaw, dzięki czemu auta nie pomylimy na ulicy z bratnią konstrukcją z Japonii.
W zeszłym roku na świecie sprzedano blisko 9 milionów różnej wielkości SUV-ów i crossoverów. Prawie 1,5 miliona w Europie i coraz więcej w Polsce. Jak widać, miejsce w tym mocno obłożonym segmencie wciąż jest, skoro Francuzi zdecydowali się zaryzykować, mimo niezbyt dobrych wyników Koleosa. Nowa konstrukcja wymiarami pokrywa się z Nissanem. Ma 445 cm długości, 184 szerokości i 161 wysokości. W topowej specyfikacji z przodu nieźle prezentują się w pełni LED-owe światła (po raz pierwszy zastosowane miesiąc temu w modelu Espace), a w nadkolach 18-calowe obręcze ze stopów lekkich. Znak rozpoznawczy crossovera stanowi również sporych rozmiarów emblemat producenta wpisany w grill przypominający strukturą plaster miodu. Z tyłu znacznie skromniej. Projektantom zabrakło być może pomysłu na finezyjnie zwieńczenie karoserii.