Range Rover Sport V8 Supercharged: dla konesera gatunku
Po Range Rovery nie ustawiają się kolejki, bo to bardzo drogie i niezbyt popularne w Polsce auta. Z każdą kolejną generacją udowadniają jednak, że BMW, Audi i Mercedes powinny zacząć drżeć o swoją ugruntowaną pozycję. Najnowsze wcielenie odmiany Sport umożliwia dopasowanie każdego szczegółu do własnych potrzeb. Wygląda masywnie, naszpikowano go elektroniką, a do tego potrafi zawstydzić niejedno starsze BMW M3, jeśli zdecydujemy się na doładowane V8.
Chcąc użytkować najnowsze wcielenie brytyjskiej marki, już na początku spotkamy się z nie lada trudnością. Producent przewidział aż 5 różnych wersji nadwozia. Poszczególne odmiany różnią się od siebie użebrowaniem grilla, kolorem lusterek i bocznych wlotów powietrza, a także wzorem aluminiowych obręczy. Uatrakcyjniających wyróżników jest znacznie więcej, bo na przednim zderzaku możemy zamontować osłonę imitującą z daleka aluminiowy ochraniacz, hak przydatny do holowania przyczepy z jachtem i wiele innych mniej lub bardziej potrzebnych gadżetów.
Równie imponująco przedstawia się środek, gdzie stylistów odpowiedzialnych za projekt poniosła fantazja. Kokpit emanuje szlachetnością i pietyzmem. Każdy detal został starannie przemyślany i wykonany z najwyższej jakości materiałów. Sam kształt deski rozdzielczej nawiązuje do angielskiej szkoły designerskiej i nie ma żadnych zapożyczeń z innych marek premium. Anglicy podeszli do tematu bardzo indywidualnie. Na konsoli centralnej nie odnajdziemy zbyt wielu przycisków.
Środkową część zdominował wbudowany ciekłokrystaliczny ekran wyświetlający najważniejsze parametry funkcji pokładowych i silnika. Poniżej umieszczony skromny kontroler automatycznej klimatyzacji, a bezpośrednio pod prawą ręką zlokalizowano szereg guzików sterujących napędami, które w przypadku zjechania z utwardzonych szlaków mogą się przydać. Range to nie tylko metalowe i drewniane wstawki przypominające o rodowodzie marki. To także mnóstwo najnowszych zdobyczy technologiczny opakowanych w zgrabnej formie. W zależności od zasobności portfela, w dodatkowych opcjach można przebierać niczym w ulęgałkach.
Dla pasażerów niezbyt przestronnej kanapy przewidziano możliwość sterowania temperaturą w dwóch strefach. Warto też zainteresować się ogrzewaniem postojowym z funkcją zaprogramowania nawet z 7-dniowym wyprzedzeniem. Dla pasażerów drugiego rzędu przewidziano również system multimedialny wykorzystujący dwa 8-calowe ekrany wbudowane w zagłówki. To nie koniec ciekawych rozwiązań. Świetną jakość dźwięku oferuje zestaw audio sygnowany przez firmę Meridian. 29 głośników czuwa nad najczystszym brzmieniem w każdym zakresie częstotliwości.
Jeśli ktoś lubi gadżety świetlne, z pewnością doceni szansę na indywidualne dopasowanie kolorowych diod do własnych potrzeb. W palecie otrzymujemy do dyspozycji aż 10 barw do wyboru. Ciekawostkę stanowi także 12,3-calowy wyświetlacz znajdujący się przed oczami kierowcy. Dzięki zaawansowanej aparaturze, wyświetli tylko kluczowe informacje z punktu widzenia aktualnej sytuacji na drodze.
Do napędu modelu Sport przewidziano tylko trzy jednostki napędowe. Pierwsze dwie, to trzylitrowe diesle o sześciu cylindrach. Podstawowy wariant rozwija 258 koni mechanicznych i 600 Nm, zaś mocniejszy 292 KM i tyle samo momentu obrotowego. Przyspieszenie do 100 km/h wynosi odpowiednio 7,6 oraz 7,2 sekundy. Prędkość maksymalną określa wartość 210 km/h. Jeżeli to wciąż mało, na czele stawki stoi turbodoładowany motor benzynowy V8 o pojemności pięciu litrów. Generuje aż 510 koni dostępnych w zakresie 6-6,5 tysiąca obr./min jak i 625 Nm w przedziale 2500-5500 obr./min. Waży 2310 kilogramów i może zabrać na pokład aż 700 kg. Mimo sporej masy własnej, osiąga pierwszą setkę w 5,3 sekundy, a wskazówka prędkościomierza kończy swą pracę na wartości 225. Po wykupieniu pakietu Dynamic Pac, rozpędzimy się do 250 km/h.
Niezależnie od zainstalowanego pod maską silnika, Range może holować przyczepę o masymalnej masie 3,5 tony. Przewiezienie jachtu motorowego na mazury nie będzie dla niego żadnym problemem. Na uwagę zasługują też własności terenowe angielskiej konstrukcji. Przez luksusowy charakter samochodu, pewnie niewielu użytkowników zdecyduje się zjechać z asfaltu, ale powinni oni wiedzieć, że model Sport może brodzić w wodzie o głębokości 85 centymetrów, jego prześwit w trybie off-roadowym wynosi aż 278 mm (standard to 213 mm), a kąt natarcia, rampowy i zejścia odpowiednio: 33, 27,2 oraz 31 stopni. Nieźle, jak na bulwarowego SUV-a.
Range Rover Sport już w lipcu trafi do polskich salonów, więc potencjalni klienci już mogą zgłaszać swoje zainteresowanie. Najtańsza wersja powinna kosztować około 320 tysięcy złotych. Przyzwoicie wyposażony diesel to wydatek około 350-380 tysięcy. Flagowa odmiana V8 w specyfikacji Autobiography Dynamic uszczupli budżet nabywcy o około 530 000 złotych. Czy warto? Jeśli Wasze konto bankowe jest na taki wydatek przygotowane, nie wahałbym się zbyt długo.
Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl
"Range Rover Sport V8 Supercharged" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "V8, benzynowy, turbo" |
Pojemność silnika cm3 | "4 999" |
Moc KM / przy obr./min | "510 / 6 000 – 6 500 " |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "625 / 2 500 – 5 500" |
Skrzynia biegów | "automatyczna, 8 - stopniowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "250" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "5,3" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "18,3 / 9,7 /12,8" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "b.d." |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "784 / 1 761" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4 850 / 2 073 / 1 780" |
Cena wersji podstawowej w zł | "320 000" |
Cena testowanego modelu w zł | "530 000" |
Plusy | null |
Minusy | null |