Rajd Polski: Bębenek prowadzi po 1.etapie
Michał Bębenek, pilotowany przez brata Grzegorza (Mitsubishi Lancer) prowadzi w 65. Rajdzie Polski, czwartej eliminacji mistrzostw Europy, po sobotnim etapie i ośmiu odcinkach specjalnych. Drugi jest Francuz Bryan Bouffier - strata 17,7 s a trzeci Michał Kościuszko - strata 1.03,5.
Na szóstym OS awaria auta wyeliminowała z walki o zwycięstwo w rajdzie Krzysztofa Hołowczyca. W jego Peugeocie 207 uszkodzeniu uległ dyferencjał i jeden z faworytów stracił na jednym odcinku ponad pięć minut do zwycięzcy OS6. Kolejny, siódmy OS, przyniósł Hołowczycowi kolejne pięć minut strat.
Jadący wolno Hołowczyc utrudnił dodatkowo zadanie startującym za nim kierowcom, a spore pretensje mieli do niego Michał Sołowow i Tomasz Czopik, którzy musząc go wyprzedzać na odcinku stracili sporo cennych sekund.
Bracia Bębenkowie wygrali trzy przedpołudniowe próby, na dwóch po południu najszybszy był Kościuszko, po jednym wygrali Bouffier i Tomasz Kuchar. Bardzo szybki po południu Kościuszko ma jednak sporą stratę do lidera, bowiem sporo cennych sekund kosztowała go awaria elektroniki w silniku. Auto stanęło na trasie dojazdowej, kierowca spóźnił się na punkt kontroli
czasu i w efekcie do czasu dopisano mu 50 sekund kary.
Wieczorny, sobotni superoses w Mikołajkach, który znów zgromadził przy trasie tysiące kibiców, nie przyniósł już większych zmian w klasyfikacji. Wygrał go, podobnie jak w piątek, Tomasz Kuchar wyprzedzając o 0,3 sekundy Michała Kościuszkę.
Największy wpływ na klasyfikację miały trzy przedpołudniowe odcinki, które bezapelacyjnie wygrał Bębenek, uzyskując w rezultacie bezpieczną przewagę nad Bouffierem. Do walki na poszczególnych odcinkach włączył się także Kościuszko, odnosząc dwa zwycięstwa, ale blisko minutowa kara za spóźnienie spowodowała, że nie miał szans na zniwelowanie start do prowadzącej dwójki.
Załoga braci Bębenków ruszyła w sobotę na trasę z dalekim numerem statowym (19) co dawało im spory komfort, w postaci "wyczyszczonej" przez poprzedników trasy. Pierwsze załogi jechały po suchym, bardzo luźnym szutrze, który sprawiał, że auta zachowywały się niemal jak na lodzie. Zwracał na to uwagę nawet jadący z siódmym numerem Krzysztof Hołowczyc. "Na drogach jest bardzo dużo luźnego żwiru i kamieni i nawet po przejeździe kilku załóg nawierzchnia jest śliska" - mówił po jednym z rannych odcinków. Na drugiej pętli, kiedy zawodnicy pokonywali te same OS- y, do głosu doszedł Kościuszko, ale Michał Bębenek jechał nadal szybko, plasując się w czołówce i tracąc zaledwie sekundy ze swej sporej przewagi.
Na trasie rajdu Polski, choć jest eliminacją mistrzostw Europy, a w przyszłym roku gościć będzie zawodników uczestniczących w mistrzostwach świata, dominują polscy kierowcy. Najlepszy z zagranicznych rajdowców - nie licząc Bouffiera - młody Szwed Patrik Flodin zajmuje dopiero ósme miejsce ze stratą ponad trzech minut. Flodin zastępuje za kierownicą Subaru pauzującego z powodu kontuzji kręgosłupa Leszka Kuzaja.
Bryan Bouffier, który przed rajdem mówił skromnie, że ma lekką tremę przed imprezą, na trasie pokazał, że jak najbardziej zasłużenie zdobył przed rokiem tytuł mistrza Polski. Jechał przez cały dzień równo i skutecznie i choć na trasie zostawił w sobotę i przedni i tylny zderzak, ma stosunkowo niewielką stratę do prowadzącego w rajdzie Bębenka. W niedzielę będzie jednak jechał jako drugi, tuż za liderem i na niemal "dziewiczej" trasie będzie miał znacznie trudniejsze niż w sobotę warunki.
Kręte i śliskie trasy spowodowały, że bardzo wielu kierowców dojeżdżało na strefę serwisową uszkodzonymi autami. Uderzenia w rosnące przy drodze krzewy czy też luźne kamienie nie były jednak groźne. Co prawda kilku kierowców zakończyło udział w rajdzie po wypadnięciu z trasy lub na skutek awarii, ale obyło się bez poważnych kraks. Jedynie Sebastian Frycz miał sporego pecha - jego Subaru doszczętnie spłonęło, tuż po zakończeniu czwartego OS. Kierowca i pilot zdążyli opuścić samochód, ale akcja ratownicza spowodowała, że odcinek został przerwany. Prawdopodobną przyczyną pożaru było uszkodzenie katalizatora.
Wyniki 65. Rajdu Polski po pierwszym dniu:
- Michał Bębenek (Mitsubishi Lancer) - 1:24.45,1
- Bryna Bouffier (Francja/Peugeot 207 S2000) - strata 17,7 s
- Michał Kościuszko (Peugeot 207 S2000) - 1.03,5
- Michał Sołowow (Peugeot 207 S200) - 1.46,5
- Kajetan Kajetanowicz (Mitsubishi Lancer) - 2.06,3
- Paweł Dytko (Mitsubishi Lancer) - 2.54,7
- Tomasz Kuchar (Subaru Impreza) - 2.57,7
- Patrik Flodin (Szwecja/Subaru Impreza) - 3.01,3
- Tomasz Czopik (Mitsubishi Lancer) - 3.07,4
- Łukasz Sztuka (Mitsubshi Lancer) - 3.23,6
W niedzielę zaplanowano kolejne sześć odcinków specjalnych. Rajd zakończy się około 16.00.