Rajd Lotos Baltic Cup: Kuzaj zwycięzcą prologu
Leszek Kuzaj, jadący z pilotem Jarosławem Baranem samochodem Subaru Impreza, wygrał w piątek wieczorem prolog 3. Rajdu Lotos Balic Cup, piątej eliminacji mistrzostw Polski. Drugi czas, gorszy o zaledwie 0,3 s od zwycięzcy, uzyskał Michał Sołowow (Mitsubishi Lancer).
Prolog, który nie był zaliczany do klasyfikacji rajdu, oglądało wieczorem na stadionie żużlowym w Gdańsku około pięciu tysięcy widzów. Zawodnicy startowali parami na równoległej trasie prowadzącej po żużlowej bieżni z przejazdem przez specjalnie zbudowany drewniany mostek.
Wielu zawodników uznało prolog za okazję do zaprezentowania kibicom efektownych poślizgów i "bączków", ale startujący w ostatniej parze Kuzaj i Sołowow potraktowali rywalizację poważniej i uzyskali najlepsze czasy z całej stawki.
Na trzecim miejscu uplasowali się ex aequo Ukrainiec Jurij Protasow i Kajetan Kajetanowicz (obaj Mitsubishi Lancer), tracąc do zwycięzcy 1,2 s.
Prolog poprzedziła uroczystość startu honorowego, która odbyła się po południu w samym centrum Gdańska, na Długim Targu. Choć przejazd rajdowej kolumny przez miasto sparaliżował normalny ruch, większość mieszkańców miasta ze zrozumieniem potraktowała te utrudnienia, a sam start zgromadził liczną publiczność.
W rozpoczynającej się w sobotę rano rywalizacji weźmie udział 50 załóg, z niemal wszystkimi kierowcami krajowej czołówki i kilkoma dobrej klasy zawodnikami zagranicznymi. Szczególne zainteresowanie wzbudza start Francuza Briana Bouffiera, który został zwycięzcą poprzedniej eliminacji MP - Rajdu Subaru w Krakowie. Kierowca reprezentujący barwy Peugeot Polska za kierownicą Peugeota 207 S2000 zapowiada starty w kolejnych rajdach MP i chce walczyć o tytuł mistrzowski.
Trasa prowadząca szutrowymi drogami w okolicach Kartuz oceniana jest przez kierowców jako wyjątkowo wymagająca. Drogi są bardzo kręte, a luźna nawierzchnia zmusza do maksymalnej koncentracji. Zdaniem zawodników wiele zależeć będzie od pogody, bowiem po opadach kaszubskie leśne drogi staja się bardzo śliskie i każdy błąd może oznaczać koniec marzeń o miejscu w czołówce.
W sobotę i niedzielę odbędzie się w sumie 11 odcinków specjalnych długości od niespełna dziewięciu do blisko 25 kilometrów. Impreza, znana wcześniej jako Rajd Kaszub, po raz pierwszy ma rangę eliminacji mistrzostw Polski.