Przydrożne drzewa to niebezpieczeństwo. Politycy chcą je wycinać, ale są lepsze rozwiązania
Według danych policji 13,3 proc. ofiar śmiertelnych na polskich drogach ginie w wyniku najechania na drzewo. Najczęściej bezpieczeństwo poprawia się przez wycinkę drzew, ale to wymaga uzyskania zezwoleń. Tymczasem w innych krajach stosuje się prostsze i lepsze rozwiązania.
Choć do zderzeń z drzewami dochodzi stosunkowo rzadko (policja podaje, że w 2017 roku stanowiły 5,5 proc. wypadków)
, mają drastyczne skutki. Tylko w zeszłym roku życie w ten sposób straciło 376 osób, a 1957 zostało rannych. Rzadko kiedy samo drzewo jest powodem wypadku, zazwyczaj dochodzi do niego wskutek zachowania kierowców na drodze – zarówno poprawnego, jak i niepoprawnego.
Dla wielu oczywistym rozwiązaniem jest wycinka przydrożnych drzew. Obecnie wymaga to uzyskania przez zarządcę drogi zezwolenia od samorządu, który to z kolei musi mieć zgodę od regionalnego dyrektora ochrony środowiska. W czerwcu 2018 roku pojawiły się informacje, że ministerstwo środowiska pracuje nad liberalizacją tych przepisów. Wycinka drzew miałaby być prostsza, a problem zażegnany.
Z prośbą o wyjaśnienie, na jakim etapie są prace, zgłosiła się do ministerstwa posłanka PO Aldona Młyńczak. "Należy jednak podkreślić, że jazda po drodze, przy której rosną drzewa, powinna skłaniać kierującego pojazdem do zachowania szczególnej ostrożności. Drzewa zaś mogą pełnić istotną funkcję ochronną przy drogach publicznych, tworząc np. azyl dla pieszych lub domów zagrożonych uderzeniem przez samochód" – zauważa w interpelacji. "Uprzejmie informuję, że obecnie Ministerstwo Środowiska nie opracowuje zmiany przepisów normujących usuwanie drzew rosnących w pasie drogowym dróg publicznych" – odpowiada Małgorzata Golińska, sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska.
Temat wycinki jednak nie umarł. Poseł Zbigniew Ajcher zapytał ministra infrastruktury, czy i kiedy wprowadzone zostaną przepisy pozwalające na usunięcie stwarzającego niebezpieczeństwo zadrzewienia. Marek Chodkiewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, odpowiedział, że kwestia ta nie należy do kompetencji jego resortu. "W przypadku drzew rosnących w pasie drogowym, zarządca drogi ma obowiązek tak o nie dbać, aby nie stwarzały zagrożenia dla uczestników ruchu np. poprzez pękającą nawierzchnię od korzeni drzew, czy też złą widoczność na drodze" – tłumaczy w odpowiedzi na interpelację.
Co więc można robić, żeby podnieść bezpieczeństwo na drogach? Odpowiedzi można szukać zagranicą. W Niemczech zaczęto stawiać fotoradary na zadrzewionych drogach, co przełożyło się na zauważalny spadek zderzeń z drzewami oraz ofiar takich wypadków. Innym rozwiązaniem jest instalowanie kosztownych barier energochłonnych. Obecnie na rynku dostępne są również tańsze osłony pozwalające na odseparowanie pojedynczego drzewa.