Trwa ładowanie...
d2rdivl

Przegrzany silnik: co robić

d2rdivl
d2rdivl
Upał nie jest przyjacielem jednostek napędowych. Każdy silnik pracuje w swoich optymalnych, zwykle bardzo wysokich temperaturach, ale kiedy się je przekroczy, wtedy zaczynają się kłopoty. Samochód powinniśmy przygotować nie tylko do zimy; równie istotne jest odpowiednie zadbanie o jego stan przed sezonem letnim. Obecnie panujące upały to bardzo niebezpieczny czas dla każdego silnika. Dlaczego silniki się grzeją, i co powinniśmy zrobić jak już się zagotują?

Objawy "gorączki"

Najprostsze z możliwych. Każde auto na desce rozdzielczej ma kontrolkę temperatury. Jeżeli nawet nie wyskalowaną, to przynajmniej zapalającą się na czerwono ikonę lub diodę, która informuje o tzw. zagotowaniu się silnika. Jeżeli mamy wskazówkę, warto co jakiś czas na nią zerkać, zarówno zimą jak i latem, kontrolując temperaturę cieczy. Jeżeli wskazówka przekracza optymalne wartości - optimum to zwykle około 90 stopni Celsjusza - i zbliża się do wartości krytycznych, natychmiast zatrzymajmy auto. Podobnie gdy wskazówki nie mamy, a na desce zapali się czerwona kontrolka temperatury płynu chłodniczego. Nie zwlekajmy, bo każda minuta jazdy z jednostką napędową w takim stanie może przełożyć się na kosztowne naprawy.

Zatem - zatrzymujemy czym prędzej auto i gasimy silnik. Przy turbosprężarce, szczególnie jeśli tuż przed zauważeniem awarii jechaliśmy na wyższych obrotach, warto odczekać chwilę, aż wirnik zwolni swoje obroty. A co, kiedy nie mamy możliwości zatrzymania pojazdu? Tak też się zdarza – na przykład na autostradzie. Wtedy minimalną pomocą będzie włączenie na maksymalne nagrzewanie i prędkość przepływu powietrza dmuchawy wentylatorów. Trudno, choć mamy lato, to dodatkowo nagrzejemy wnętrze, ale lepsza przepocona koszulka, niż zatarta jednostka napędowa. Ten prosty trik spowoduje, że „odbierzemy” od jednostki napędowej nieco nadmiernego ciepła i delikatnie ją schłodzimy, może akurat wystarczyć, aby uratować silnik. Nie jest to jednak lek na całe zło, traktujmy to jako chwilową pomoc w znalezieniu dogodnego miejsca do zatrzymania auta. Gdy już je znajdziemy, wysiadamy i otwieramy maskę, by dodatkowo ochłodzić jednostkę napędową. Co dalej?

Kolejny krok

Sprawdzamy poziom płynu chłodniczego. Tutaj tylko jedna, dramatycznie ważna uwaga. Zanim zajrzymy do zbiorniczka, odczekajmy aż płyn nieco ostygnie. Natychmiastowe odkręcenie nakrętki zbiornika może skutkować poważnymi poparzeniami ciała. Tak samo niebezpieczne - tym razem dla silnika - jest dolewanie od razu chłodnego płynu. Może to spowodować jego uszkodzenie. Co dalej? Jeżeli płynu jest mało, dolewamy go (kupimy go na każdej stacji benzynowej), względnie gdy nie mamy takiej możliwości, możemy dolać wody destylowanej. Zwykła „kranówka” powoduje odkładanie się w chłodnicy kamienia i w dłuższym użytkowaniu silnik zacznie się przegrzewać. Po uzupełnieniu płynu bacznie obserwując czy jednostka napędowa działa prawidłowo, czy się nie przegrzewa i jaką utrzymuje temperaturę.

d2rdivl
(fot. Fotolia)
Źródło: (fot. Fotolia)

Gorączka powraca

No dobrze, a co, gdy po uzupełnieniu płynu chłodniczego problem nie ustał i silnik dalej się przegrzewa? Wtedy mamy poważniejszy problem i udajemy się do mechanika. Co najczęściej jest problemem? Nieszczelność w układzie chłodzenia. Tę stosunkowo łatwo znaleźć, zerkając pod maskę. Ale może to być także efekt niesprawnego wentylatora, a ściślej włącznika termicznego, niezałączającego się przy określonych wartościach temperatur. Dlatego początkowo możemy zbadać, czy wentylator się uruchamia. Sprawdzamy też bezpiecznik obwodu jego zasilania. Jeżeli wentylator nie działa, możemy nawet - ale tylko awaryjnie! - podłączyć wentylator "na krótko", aby dojechać bezproblemowo do mechanika.

Poważniejszą awarią jest błędnie działająca pompa wody. Ignorowanie takiego stanu rzeczy może doprowadzić nawet do zerwania paska rozrządu i zdecydowanie droższej naprawy. Jednak w większości przypadków najczęstszym elementem, który odpowiada za nasze problemy, jest termostat. W tym przypadku zazwyczaj należy wymienić cały element. Ceny są zróżnicowane - od kilkudziesięciu złotych do kilkuset, w zależności od marki i modelu auta. To jednak jeszcze nie wszystko. Za przegrzewanie odpowiadać może również zapowietrzony układ chłodzenia, lub po prostu błędnie działająca jednostka zarządzająca układem zapłonu i zasilania.

d2rdivl

Co sami możemy zrobić?

Drobne sposoby na polepszenie działania układu chłodzenia sprowadzają się także do usunięcia zanieczyszczeń z żeberek chłodnicy. Skontrolujmy ten element i oczyśćmy starannie zanieczyszczenia ograniczające przepływ powietrza przez chłodnicę. Czyszczenie możemy wykonać na dwa sposoby - pierwszy to przedmuchanie chłodnicy, pamiętając aby zawsze robić to od wewnątrz, czyli od strony silnika, drugi to po prostu jej przepłukanie. Najpewniejsze będzie jednak zastosowanie... obu sposobów po kolei. Zawsze jednak starajmy się nie uszkodzić żeber chłodnicy ani innych elementów. Jeżeli jednak uszkodzimy blaszki, bądź zwyczajnie były już wcześniej uszkodzone, pogięte, możemy je delikatnie naprostować zachowując przy tym jednak ostrożność.

Co jeszcze chłodzi nasz samochód w upały? Sporo ciepła podczas pracy silnika odbiera olej silnikowy, a ten oddaje ciepło miedzy innymi przez miskę silnikową (bądź chodnicę oleju). Dlatego warto też przed falą upałów porządnie wyczyścić oba te elementy.

Pamiętajmy, żeby w naszym samochodzie zawsze starać się mieć trzy niezbędne płyny - płyn chłodniczy, olej silnikowy, a nawet wodę destylowaną (do awaryjnego uzupełnienia akumulatora).

d2rdivl
(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Co się stanie jeśli przegrzejemy silnik?

Skutki pracy motoru w zbyt wysokiej temperaturze mogą okazać się kosztowne. Możemy bowiem uszkodzić uszczelkę pod głowicą (to najczęstsze zadania mechaników w okresie letnim), może się zdarzyć też wykrzywienie głowicy lub nawet zniszczenie bloku silnika z pęknięciem włącznie. Wtedy koszt naprawy łatwo przewyższy pułap 5 tys. zł. Aby nie straszyć, można dodać, że równie dobrze z silnikiem... może nie stać się absolutnie nic złego.

d2rdivl

Na koniec - jak uruchamiać samochód w upały. Nie tylko mrozy utrudniają życie jednostkom napędowym. Także okres letni jest nieprzychylny silnikom. Najwięcej problemów mają stare auta z motorami gaźnikowymi. Chodzi o fakt, iż paliwa parują. Najintensywniej benzyny, o wiele wolniej olej napędowy. Problem pojawia się w momencie, gdy w komorze, gdzie gromadzi się paliwo, panuje wysoka temperatura, wtedy paliwo może nawet w całości odparować, a to utrudni rozruch silnika. Receptą jest kilkukrotne użycie rozrusznika, aby zassać nową porcję płynu do instalacji paliwowej. Pamiętajmy, żeby rozrusznik nie działał dłużej niż kilkanaście sekund. Możemy przegrzać jego uzwojenia.

Najważniejsze to zapobiegać. I kontrolować, obserwujmy więc temperaturę cieczy tak, aby odpowiednio wcześnie zareagować, zamiast czekać na kłęby dymu spod maski, unieruchomienie auta i słony rachunek od mechanika.

Michał Grygier,moto.wp.pl
sj

d2rdivl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2rdivl
Więcej tematów