Przez trzy miesiące grasował na wołomińskich ulicach. Gdy był pijany, wychodził z nożem w kieszeni i dziurawił opony samochodów, które uznał za źle zaparkowane.
Kierowcy parkujący swoje samochody na wołomińskich ulicach i osiedlach zaczęli zgłaszać się na policję na początku listopada 2014 roku. Ich auta padały ofiarą wandala, który przebijał opony. Ofiary nie były ze sobą w żaden sposób połączone, a do niszczonych aut nie dołączano żadnych wiadomości. Warszawscy policjanci analizowali miejsca, w których dochodziło do zdarzeń i starali się wyznaczyć obszar, na którym mógł mieszkać sprawca. Te działania przyniosły skutki.
Zatrzymany Marcin M. przyznał się do uszkodzenia ogumienia w dwunastu samochodach. 28-letni bezrobotny sprawca tłumaczył funkcjonariuszom, że opony przebijał nożykiem o zakrzywionym ostrzu. Im bardziej był pijany i wściekły, tym więcej dziur robił w gumach. Za cel obierał sobie auta, które - jego zdaniem - były źle zaparkowane. Ze szczególnym upodobaniem niszczył auta stojące blisko chodnika oraz na miejscach dla niepełnosprawnych.
Marcin M. zadeklarował dobrowolne poddanie się karze dwóch lat więzienia. Wcześniej był już karany za uszkodzenie mienia.
Źródło: Policja
tb/sj/tb