Prokuratura wszczęła śledztwo ws. incydentu z udziałem pojazdu, którym jechał prezydent Andrzej Duda
• Wszczęto oficjalne śledztwo ws. wypadku prezydenckiej limuzyny
• Dotyczy nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym
• Przestępstwo zagrożone jest karą do 3 lat więzienia
Prokuratura Okręgowa w Opolu wszczęła śledztwo ws. incydentu na autostradzie A4 z udziałem pojazdu, którym jechał prezydent Andrzej Duda. Śledztwo dotyczy nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
Jak powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka póki co nikomu nie postawiono zarzutów, bo postępowanie prowadzone jest w sprawie.
Sieradzka wyjaśniła, że śledztwo dotyczy artykułu 174 paragraf 2 Kodeksu Karnego, które mówi o nieumyślnym sprowadzeniu niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 3 lat więzienia.
- W tej chwili zabezpieczane są wszelkie ślady i dowody w tej sprawie. Musimy ustalić, dlaczego doszło do zdarzenia, żeby móc ustalić, czy ktoś za to odpowiada - wyjaśniła prokurator Sieradzka.
Poinformowała również, że pierwsze czynności w tej sprawie w piątek wykonywała Prokuratura Rejonowa w Brzegu, na terenie której doszło do zdarzenia. - Jeszcze w piątek prokurator z Brzegu był na miejscu zdarzenia i robił oględziny. Odbywało się to pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Opolu"- powiedziała Sieradzka.
Dodała, że w sobotę czynności w sprawie prowadziły już wspólnie Prokuratura Rejonowa w Brzegu i Prokuratura Okręgowa w Opolu. W sobotę też postępowanie przejął Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Opolu.
W sobotę od godz. 13 do godz. 19 na autostradzie A4 prowadzono oględziny. - Natomiast oględziny samochodu trwają cały czas. Samochód jest badany z udziałem różnych biegłych - podała w sobotę wieczorem prokurator Sieradzka.