Premiera Volvo XC90 w Warszawie: Przyszłość? To już dziś
Ponad 1000 osób przybyło w walentynkowy wieczór do hali EXPO XXI w Warszawie, by po raz pierwszy na własne oczy zobaczyć najnowszy model, zaprojektowany przez inżynierów ze Szwecji. Dzień później, w tym samym miejscu warszawiacy mogli oglądać nowe Volvo XC 90 na otwartym pokazie. Samochód zrobił ogromne wrażenie na zaproszonych gościach. Po odsłonięciu, nie sposób było podejść do auta. To dobry znak dla Volvo, które w naszym kraju chce sprzedawać ponad 1000 sztuk rocznie.
Opracowanie nowego modelu kosztowało Volvo ponad 40 mld zł. To dwa razy więcej, niż koszt budowy mostu przez cieśninę Sund, łączącego Danię ze Szwecją. - Samochód sprzedajemy już od kilku miesięcy, ale pierwsze egzemplarze w salonach i na drogach pojawią się w maju. Do tej pory na całym świecie, głównie przez internet, sprzedano kilkadziesiąt tysięcy tych samochodów - powiedział moto.wp.pl Mariusz Nycz, dyrektor sprzedaży Volvo Car Poland.
Tłumy gości wypełniły halę, by zobaczyć najdroższy projekt we współczesnej historii szwedzkiej marki. Do tej pory miłośnicy motoryzacji z Polski mogli podziwiać nowe Volvo XC90 wyłącznie na zdjęciach. W Warszawie zaprezentowano przedprodukcyjny egzemplarz Volvo XC90 D5 AWD z silnikiem Diesla o mocy 225 KM, napędem na cztery koła i ośmiostopniową, automatyczną skrzynią. Zapewne właśnie ta odmiana będzie cieszyła się w Polsce największą popularnością.
- Mieliśmy okazję po raz pierwszy w Polsce zobaczyć jeden z najbardziej oczekiwanych samochodów na rynku motoryzacyjnym. To wszystko zrobiło wielkie wrażenie na osobach, które do tej pory mogły oglądać ten samochód tylko na zdjęciach. I właśnie w oparciu o same zdjęcia w ciągu pierwszych 48 godzin sprzedało się 2000 samochodów. Do tej chwili, gdy wciąż jeszcze tych aut nie ma w salonach na całym świecie przyjęliśmy 16000 zamówień. W Polsce liczymy je w setkach - powiedział nam Stanisław Dojs z Volvo Car Poland.
Na premierę przybyło wiele znanych osobistości. Największą był bez wątpienia pierwszy i jedyny do tej pory Polak w kosmosie, uczestnik programu Interkosmos, generał Mirosław Hermaszewski.
- Od lat jeżdżę Volvo i uważam, że to doskonałe samochody. Mam XC60. Elegancki, wygodny i nawet pali rozsądnie, jak się człowiek nie spieszy. To udany samochód, już mój drugi tej marki. XC90 jest powyżej pułapu moich marzeń, ale jak się o czymś marzy i od siebie wymaga … tak jak w moim przypadku, marzyłem by być pilotem i byłem ponad marzeniami. Dlatego, kto wie, być może zamienię moje XC60 na coś nowszego - powiedział moto.wp.pl Hermaszewski.
Jedyny Polski kosmonauta, który odbył pozaziemską podróż na pokładzie statku Sojuz był pod dużym wrażeniem technologii, zastosowanych w nowym Volvo. Trzeba przyznać, że niektóre rozwiązania - jak autonomiczne parkowanie, które Volvo zamierza wprowadzić do tego modelu w ciągu najbliższych kilku lat brzmią jak bajki, ale niebawem mają stać się częścią naszej rzeczywistości. System wciąż jest w fazie testów, ma zostać wdrożony do produkcji w ciągu ok. 4 lat. Pierwszym krajem w którym zostanie zastosowany ma być Szwecja.
Model XC 90 to nowy kierunek dla samochodów Volvo. Co w nim jest nowe? W zasadzie, wszystko: od płyty podłogowej, przez silniki i systemy bezpieczeństwa, aż po wielki ekran dotykowy. Zastosowane tu rozwiązania będą się pojawiać również w innych modelach szwedzkiej marki.
- Pieniądze i czas, które poświęcono na stworzenie tego samochodu przyprawiają o zawrót głowy. Wyłamuje się konwencjom, które można dostrzec na ryku. Bardzo nowoczesny i elegancki samochód. SUV najczęściej kojarzy się z samochodem skromnym i praktycznym, a tu mamy ogromny wyświetlacz, kryształową dźwignię zmiany biegów… Coś praktycznego, co jednocześnie może się bardzo podobać. Myślę, że nie tylko kobietom – powiedziała nam obecna na premierze aktorka, Ewa Gawryluk.
We wnętrzu dominuje owoc współpracy Volvo i Apple. Zainstalowany w środkowej konsoli, potężny dotykowy ekran o przekątnej 12,3 cala. Pomimo że jest ekranem pojemnościowym, można go obsługiwać w zwykłych rękawiczkach. Rozpoznaje też gesty. Ikony można konfigurować w dogodny dla siebie sposób, jak w tablecie. Z jego pomocą możemy sterować większością funkcji i wyposażenia samochodu. To pozwoliło wyeliminować przyciski. Analogowe zegary w desce rozdzielczej również można zastąpić dużym wyświetlaczem. Po raz pierwszy na pokładzie w Volvo jest też head-up display. Samochód może być wyposażony w oświetlenie LED. W ofercie nie będzie w ogóle reflektorów ksenonowych.
Sztandarowym produktem Volvo od zawsze były jednak systemy bezpieczeństwa. We flagowym modelu pojawiły się te najnowsze. - Jeżeli chodzi o ograniczenie stłuczek w miastach, które są najpowszechniejsze, to ten samochód sobie z tym poradzi - mówił nam aktor, Piotr Adamczyk.
Zmodernizowane City Safety zapobiega teraz najechaniu na inny pojazd nawet wtedy, gdy różnica prędkości to 50 km/h. Nowe Volvo rozpoznaje też pieszych i rowerzystów. Nawet nocą. Samochód wykrywa ruch z przeciwka. - Jeśli komputer obliczy, że na skrzyżowaniu nie zdążymy skręcić w lewo przed nadjeżdżającym samochodem, XC90 automatycznie się zatrzyma. W sytuacji gdy system obliczy, że na jednojezdniowej drodze nie zdążymy wyprzedzić poprzedzającego auta przed nadjeżdżającymi z przeciwka, również na ten manewr nam nie pozwoli - wyjaśnia Marcin Kubasik z Volvo Car Poland.
System rozpoznaje także samochody nadjeżdżające z dużą prędkością z tyłu. Zapala wówczas stroboskopowo światła stop, ostrzegając nadjeżdżający pojazd. Jeśli to nie pomoże, a system uzna, że kolizja jest nieunikniona, uruchomią się hamulce, by zapobiec wypchnięciu XC90 do przodu i uderzeniu w kolejne samochody.
Znalazło się tu również rozwiązanie, zarezerwowane dla śmigłowców. Fotele z kompensacją przeciążeń pionowych. To na wypadek sytuacji, gdy samochód - wypadając z drogi - spada kilka metrów w dół. Specjalny element w fotelu ulega wówczas zgnieceniu po to, by chronić przed zmiażdżeniem kręgosłup kierowcy lub pasażera. W ten sposób nie dojdzie do tzw. obrażeń kompensacyjnych.
Jeśli dojdzie do kolizji, pedał hamulca zostanie zwolniony pirotechnicznie. Podczas zderzenia, gdy masa kierowcy prze do przodu, auto się zatrzymuje i pedały wnikają do wnętrza. Złamaniu ulega wówczas noga kierowcy, który odruchowo wciska hamulec. Dzięki nowej konstrukcji hamulca, w XC90 nie dojdzie do takiej sytuacji.
Po raz pierwszy Volvo zastosowało w swoim samochodzie opcjonalne zawieszenie pneumatyczne, skalibrowane pod kątem komfortu i pewności prowadzenia. Pomimo że auto jest lżejsze od porównywalnych, konkurencyjnych modeli prawie o 400 kg, zadbano by masy nieresorowanej było jak najmniej. Niektóre elementy zawieszenia wykonano z kompozytów.
Nowością są silniki Driv-E: wszystkie dwulitrowe i czterocylindrowe. Jest też napęd hybrydowy (Plug-In), montowany w wersji T8, zapewniający (według nieoficjalnych jeszcze danych) przyspieszenie do setki w 5.9 s, moc 400 KM i maksymalny moment 640 Nm. Przednią oś napędza jednostka benzynowa z turbiną i kompresorem o mocy 320 KM. Tylną, silnik elektryczny o mocy 80 KM i maksymalnym momencie 200 Nm. Akumulatory umieszczono w podłodze, pod przedziałem pasażerskim, więc nie zabierają przestrzeni w bagażniku. Hybrydowe Volvo, jadąc tylko na prądzie może pokonać 50 km i rozpędzić się do 130 km/h.
Nowością jest też 8-biegowa przekładania hydrokinetyczna Aisin. Jej działanie ma być szybkie i sprawne, poprawiając przyspieszenie, które jest lepsze niż w wersjach ze skrzynią manualną i pozwalając oszczędzać paliwo, dzięki trybowi żeglowania (efekt „wolnego koła” po zdjęciu nogi z gazu). System start/stop nowej generacji wyłącza silnik, gdy prędkość spada poniżej 7 km/h. Ponowne załączenie następuje dopiero po dodaniu gazu.
Na początek do wyboru na naszym rynku są trzy wersje silnikowe: D5 AWD (Diesel 225 KM z napędem na cztery koła) z ceną ok. 270 tys. zł, ale nie jest to najtańszy model. W ofercie znajdzie się jeszcze przednionapędowy Diesel o mocy 190 KM, którego cena ma oscylować w granicach 230 tys. zł. Jest też T6 AWD oraz hybrydowe T8, czyli najdroższy i najmocniejszy wariant Volvo XC90 o mocy 400 KM i w cenie 370 tys. zł.