Prądem w skandal. Volkswagen zainwestuje miliardy w fabrykę akumulatorów
Niemiecki koncern jeszcze długo będzie odczuwać skutki spalinowego skandalu, jaki wywołał, ale stara się zrobić wszystko, by zatrzeć złe wrażenie. Dziennik Handelsblatt poinformował, że obecnie VW prowadzi zaawansowane przygotowania do budowy fabryki ultranowoczesnych akumulatorów na potrzeby przemysłu samochodowego.
Spalinowa afera położyła się cieniem na niemieckim producencie, który jeszcze niedawno miał ambicję, by pokonać w wielkości sprzedaży swojego głównego rywala - Toyotę. Niestety oszustwo odkryte w testach czystości spalin, skutecznie podcięło skrzydła czołowemu, europejskiemu wytwórcy samochodów. Teraz koncern usiłuje zminimalizować konsekwencje swojego postępowania. Jednym z planowanych ruchów jest wprowadzenie na rynek gamy modeli elektrycznych (przyjaznych środowisku). Ma to nastąpić przed końcem tej dekady.
Według źródeł w Volkswagenie, koncern przygotowuje inwestycję rzędu kilku miliardów euro, związaną z budową lub przekształceniem istniejącego obiektu w nowoczesną fabrykę akumulatorów. Dzięki temu niemiecki producent chce się uniezależnić od dominujących obecnie na rynku producentów azjatyckich, w stylu Samsunga, LG czy Panasonica. Ma to ścisły związek z planami uruchomienia produkcji około 20 elektrycznych modeli marki, jakie mają znaleźć się w sprzedaży w ciągu najbliższych czterech lat.
Nie jest znana lokalizacja nowego zakładu VW, ale wiadomo, że powstanie on w Europie, a tu możliwości są mocno ograniczone przez przepisy dotyczące ochrony środowiska. Tymczasem w USA Tesla kończy wspólną inwestycję z Panasonikiem, w ramach której powstaje Gigafactory. Fabryka akumulatorów do samochodów elektrycznych oraz stacjonarnych składów energii, ma ruszyć jeszcze w tym roku, a do 2020 r. powstawać w niej mają baterie i zestawy o łącznej mocy 85 GWh rocznie.
BC