Pościg za pijanym nastolatkiem. Wiózł siedmiu pasażerów
Policjanci z Bydgoszczy przerwali szalony rajd pijanego nastolatka, który samochodem osobowym wiózł aż siedmiu pasażerów. Młody kierowca swoją jazdą wzbudził podejrzenia patrolujących miasto funkcjonariuszy i nie zatrzymał się do kontroli.
Policjanci, którzy w sobotnią noc patrolowali ulice Bydgoszczy, na ul. 3 Maja zauważyli zbyt szybko jadące audi. Mundurowi włączyli świetlne i dźwiękowe sygnały i próbowali zatrzymać kierowcę. Ten jednak przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci powiadomili dyżurnego o sytuacji i ruszyli za audi.
Kierowca samochodu podczas ucieczki łamał wszelkie przepisy. Zignorował czerwone światło na skrzyżowaniu, wyprzedzał przed przejściem dla pieszych i na skrzyżowaniu, jechał pod prąd, nie zastosował się do nakazu skrętu w prawo i znaku stop. Pościg zakończył się po mniej więcej 2 km na ul. Pomorskiej.
Gdy policjanci wyciągnęli kierowcę z kabiny, spotkało ich spore zaskoczenie. We wnętrzu samochodu oprócz kierowcy było jeszcze siedem osób. Badanie alkomatem szybko wykazało również, że prowadzący samochód 19-latek nie był trzeźwy. Urządzenie pokazało ponad 0,5 prom. Kierowcy zatrzymano prawo jazdy, a on sam został przewieziony do aresztu. Samochód odholowano na parking.
Teraz mieszkaniec powiatu pilskiego będzie miał spore kłopoty. Za samo niezatrzymanie się do kontroli grozi mu 5 lat więzienia. To jednak nie wszystko. Dodatkowo odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz zarejestrowane podczas pościgu wykroczenia.
Sprawa przewożącego zbyt wiele osób nietrzeźwego kierowcy przywodzi na myśl tragedię, która wydarzyła się w 2015 r. w Chełmnie. Tam w samochodzie, który wypadł z drogi, zginęło siedem młodych osób. Na szczęście tym razem obyło się bez ofiar.