Czy w Polsce może zdarzyć się pościg za drogowym piratem rodem z amerykańskiego filmu? Owszem. Dwudziestoletni mieszkaniec Skórca w woj. mazowieckim wykorzystał wszystkie możliwości, by uciec stróżom prawa. Nie wahał się przy tym ryzykować życiem innych uczestników ruchu.
Najgorszym błędem, jaki może popełnić pirat drogowy, jest wyprzedzanie radiowozu. Tak właśnie zaczął się pościg na drodze wojewódzkiej 803 (trasa Siedlce – Garwolin). W miejscowości Skórzec, tuż przed przejściem dla pieszych funkcjonariusze zostali wyprzedzeni przez Alfę Romeo. Jej kierowca poruszał się z bardzo dużą prędkością, która momentami w obszarze zabudowanym przekraczała 150 km/h. Gdy kierujący Alfą zorientował się, że jedzie za nim policyjny radiowóz, podjął desperacką próbę ucieczki - początkowo główną drogą, a później gruntowymi dróżkami nowo powstającego osiedla w miejscowości Dąbrówka – Ług.
Uciekinier w pewnym momencie zjechał w las, próbując skryć się samochodem w krzakach, lecz jego manewr został zauważony przez policjantów. Po zatrzymaniu pojazdu 20-latek podjął nieudaną próbę ucieczki, którą policjanci zakończyli po krótkim pościgu. Podczas badania okazało się, że ma on w organizmie ponad 1,3 promila alkoholu. Za swój czyn odpowie w najbliższym czasie przed sądem, a grozić mu za to może do 2 lat pozbawienia wolności.
Jak widać na zarejestrowanym przez kamerę materiale, w pewnym momencie na jednej z leśnych dróżek mija on będącą na spacerze rodzinę z małymi dziećmi. Na szczęście ludzie ci zdążyli skryć się na poboczu pomiędzy drzewami.
Źródło: Policja
tb/