Polski przemysł motoryzacyjny słabnie
Już 3 rok z rzędu zmniejsza się liczba aut produkowanych w Polsce. Też w tym roku co miesiąc odnotowywany jest spadek. Zakończenie produkcji w FSO i przerwy świąteczne nie pomagają w poprawie statystyk.
Niestety Polski rynek jest smutnym wyjątkiem. Jak informuje portal wyborcza.biz, liczba aut produkowanych u naszych sąsiadów rośnie. Tak jak w poprzednich latach mogliśmy winić kryzys finansowy, tak teraz światowy rynek motoryzacyjny bardzo sprawnie się podnosi. W Polsce natomiast najważniejszym czynnikiem jest zamknięcie fabryki FSO i zaprzestanie produkcji Chevroleta Aveo. W najlepszej sytuacji natomiast jest fabryka Opla w Gliwicach, jednak nawet tam (mimo wcześniejszych wzrostów) produkcja w kwietniu była mniejsza niż miesiąc wcześniej. Jak tłumaczy Samar, wszyscy producenci tłumaczą to dużą liczbą dni wolnych w kwietniu.
Dodatkowo, jak informuje wyborcza.biz, Opel prowadził pilotażowy montaż nowej trzydrzwiowej Astry. Ma to jednak w przyszłości zapewnić polskiej fabryce stały popyt na ten debiutujący model. Podobnie tyska fabryka Fiata rozpocznie produkcję następnego przedstawiciela rodziny małych aut (Fiat Panda, Fiat 500 i Ford Ka)
. Nowa Lancia Ypsilon będzie kolejnym bliźniaczym samochodem wyjeżdżającym z polskiej fabryki. Fiat zapewnia, że planuje, aby w tym roku wyprodukować przynajmniej tyle aut co w zeszłym, jednak nadal będzie to wynik daleki od najwyższego.
Sumarycznie, ten rok najprawdopodobniej zakończy się na podobnym poziomie, jak poprzedni. Z powodu zamknięcia FSO nie możemy liczyć na poprawę. Jednak na przykład Czechy produkują dwa razy więcej samochodów niż Polska, a 15 proc. wzrost rdr w pierwszym kwartale oznacza, że nasi południowi sąsiedzi będą się jeszcze bardziej oddalać. Podobnie Słowacja, gdzie powstają kolejne inwestycje, staje się ważnym graczem wśród krajów produkujących samochody.
sj