Polscy złodzieje ukradli silniki za prawie 10 mln zł
Polscy złodzieje mają tupet. Dowiedli tego swoim ostatnim wybrykiem. Wszystko za sprawą kradzieży 23 silników, z których większość najprawdopodobniej pochodziła z… niemieckiego ośrodka badawczego Mercedes AMG. Na ślad natrafili pracownicy firmy. Skradzione motory znaleźli je na jednym z polskich portali aukcyjnych.
Złodzieje najprawdopodobniej nie wiedzieli z czym tak naprawę mają do czynienia. Silniki wycenili bowiem na ok. 20 tys. zł każdy. Tymczasem ich realna wartość to ok. 100 tys. euro (ok. 420 tys. zł) za sztukę.
Zorganizowana akcja policji przyniosła efekt. Zatrzymano w tej sprawie 42-letniego Sławomira D., 26-letniego Remigiusza J, 39-letniego Krzysztofa K. i 46-letniego Grzegorza S. 22 silniki znajdowały się w powiecie ostrołęckim, a jeden w powiecie międzychodzkim. Ich szacowana wartość to 2,3 mln euro (ok. 9,7 mln zł).
Co ciekawe, złodziei nie interesowały tylko i wyłącznie silniki. Podczas zabezpieczania posesji natrafiono też na części od innych aut luksusowych – Aston Martina, Maserati i Jaguara.
Mężczyźni będą musieli jednak pożegnać się z luksusem na pewien czas. Za paserstwo grozi im teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Policja