Hot Rod For Son
W pierwszym etapie rozrysowałem sobie przekątne ramy. Nie chciałem później niespodzianek więc tu bardzo się skupiłem. Szerokość była ważna by nie przesadzić jednak długość nie robiła większej różnicy gdyż w późniejszym etapie mogłem w każdej chwili skrócić ramę. Następnie powstało kompletne przednie zawieszenie. Tutaj wykorzystałem stare blachy i pręty znalezione gdzieś za garażem u ojca. Sam resor przedni został wykonany ze starej piły „moja-twoja” znalezionej gdzieś na złomie. Do tego momentu nie było żadnych problemów. Zwykła spawarka elektrodowa do tego kilka elementów metalowych. Wystarczyło je tylko sensownie połączyć.
Pierwszy problem napotkałem kiedy ukończyłem układ kierowniczy. Czyli na samym początku prac. Założyłem koła zakupione gdzieś w markecie budowlanym i dostrzegłem że coś nie gra. Otóż moją uwagę zwróciły odwrotnie skręcające się koła kiedy skręcałem prowizoryczną kierownicą w lewo koła skręcały w prawo i na odwrót. Uśmiałem się niesamowicie. Jednak błąd naprawiłem zmieniając położenie kolumny kierowniczej o 180 stopni. Zadziałało.