Polacy zapominają o wyważaniu opon i sprawdzaniu ciśnienia. Kończy się uszkodzeniem ogumienia
Aż 28 proc. używanych w Polsce pojazdów jest wyposażona w opony z widocznymi uszkodzeniami. Ich źródłem często są błędy eksploatacyjne. Najważniejsze z nich to brak wyważenia i nieprawidłowe ciśnienie powietrza.
Około 90 proc. polskich zmotoryzowanych posiada dwa komplety opon. Wielu z nich ma również dwa zestawy felg. Część z nich żyje w przeświadczeniu, że jeśli tylko sami wymieniają koła, o wulkanizatorze mogą zapomnieć. Nic podobnego. Obowiązkiem rozsądnego kierowcy jest dbanie o właściwe wyważenie kół. Dlaczego to takie ważne? Podczas jazdy z prędkością 130 km/h koła mogą kręcić się z prędkością ok. tysiąca obrotów na minutę. Każdy błąd wyważenia to ogromna siła działająca na oponę.
Eksperci radzą, by wyważać koła dwa razy w roku. Dlaczego? Nawet jeśli koło wyło właściwie wyważone kilka miesięcy temu, po przejechaniu kilku tysięcy kilometrów może być zupełnie inaczej. Wystarczy, że wjedziemy w dużą dziurę z wysoką prędkością, albo ze zbyt dużym impetem najedziemy na krawężnik. Nieprawidłowe wyważenie koła zwykle możemy poczuć na kierownicy, Jeśli jej koło drży, najczęściej w określonym zakresie prędkości, należy udać się do zakładu wulkanizacyjnego. Jeśli to zaniedbamy, od razu ucierpi nasz komfort jazdy, a na dłuższą metę zawieszenie.
Wyważanie kół dwa razy w roku dotyczy również osób, które zdecydowały się na opony całoroczne. Jak informuje Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego, w 2017 r. dynamika sprzedaży tego typu ogumienia wzrosła aż o 29 proc. Choć to jeszcze nisza, w ciągu kilku lat wszystko może się zmienić. Wielu kierowców z północnej części kraju rzadko ma do czynienia z rzeczywistymi zimowymi warunkami, a niektóre modele ogumienia tego typu mogą już pochwalić się symbolem alpejskim, czyli nabitym na boku symbolem górskiego szczytu i płatka śniegu. To gwarantuje odpowiednie parametry w zimowych warunkach.
Kolejnym problemem związanym z oponami jest nieprawidłowe ciśnienie. Badania pokazują, że około 60 proc. polskich kierowców jeździ na oponach o nieprawidłowym ciśnieniu. Najczęściej jest ono zbyt niskie. To przekłada się na zwiększenie oporów toczenia auta. W efekcie opony nagrzewają się bardziej niż powinny. Wzrasta również spalanie - nawet o 0,3 l/100 km. Niskie ciśnienie to również gorsza przyczepność, dłuższa droga hamowania i mniejsza odporność na aquaplaning.
Wartość właściwego ciśnienia opon można znaleźć na nalepce, która znajduje się zwykle na słupku przy drzwiach kierowcy lub na dekielku wlewu paliwa. Ciśnienie trzeba kontrolować przynajmniej raz w miesiącu na zimnych oponach. Eksperci radzą, by przed sprawdzaniem ciśnienia nie pokonywać więcej niż 2 km.
Dwie proste czynności mogą uchronić nas przed nieprzewidzianymi wydatkami. Jeśli przywykniemy, by sprawdzać ciśnienie co drugie tankowanie, nie będziemy musieli martwić się o ten aspekt używania ogumienia. Kierowcy, którzy dysponują dwoma kompletami opon na felgach, powinni zaś pomyśleć o wyważeniu opon właśnie teraz. W zakładach wulkanizacyjnych nie ma jeszcze kolejek, a gdy przyjdzie czas na zmianę, komplet będzie gotowy.
Źródło: PZPO