Polacy z rezerwą podchodzą do diesla. Badania pokazują nastawienie kierowców
Polacy zauważają szkodliwość silników wysokoprężnych – wynika z sondażu przeprowadzonego na Panelu Adriana dla Wirtualnej Polski. Zaledwie 12 proc. badanych potwierdza, że ich kolejne auto będzie wykorzystywać olej napędowy.
Rosnące zanieczyszczenie powietrza w miastach przekłada się na preferencje klientów. Według badania, osoby zastanawiające się nad zakupem nowego samochodu dla siebie, najczęściej biorą pod uwagę zakup auta spalającego benzynę (25 proc.). Tuż za nim w wynikach przoduje opcja LPG, która pozwala na przemieszczanie się nawet o połowę taniej w stosunku do "bezołowiowej".
Na podium nie znajdziemy silników Diesla, bowiem 3. miejsce należy do napędu hybrydowego, który w opcji plug-in pozwala na przejechanie nawet 50 km na energii elektrycznej. Jednostki wysokoprężne znalazły się na 4. miejscu – preferuje je 12 proc. badanych. Ciekawostką są samochody całkowicie elektryczne, które bierze pod uwagę aż 5 proc. przebadanych osób. Aż 1/5 ankietowanych nie jest do końca zdecydowana co do układu napędowego.
Niemal połowa ankietowanych zauważyła negatywny wpływ silników wysokoprężnych na środowisko. Co ciekawe, samochody elektryczne są uważane za bardziej szkodliwe niż te wykorzystujące LPG.
Nie oznacza to jednak, że jesteśmy gotowi na zablokowanie wjazdu do centrum dla diesli. Niezależnie od preferencji politycznych, prawie połowa ankietowanych nie wprowadziłaby takiego zakazu. Jedna trzecia byłaby gotowa na takie ustępstwa. W tej grupie nieznacznie przeważali wyborcy Platformy Obywatelskiej.
Preferencje klientów zauważyli producenci, którzy wycofują się z silników wysokoprężnych. Jeden z najpopularniejszych samochodów wśród klientów indywidualnych – Skoda Fabia- nie będzie oferowany z jednostkami Diesla. Od motorów zasilanych olejem napędowych odwracają się w pojazdach osobowych Nissan jak i Toyota. Również Porsche wycofało się z rozwoju tej technologii.