Concorde powrócił
Francuska motoryzacja już od dawna nie zachwycała. Owszem, firmy znad Sekwany pokazywały udane modele o doskonale ergonomicznym wnętrzu, albo superszybkie, choć nienadające się do codziennej jazdy, odmiany zwykłych modeli segmentu B i C, ale dawno już nie stworzyły auta, które bez obaw może stawać w szranki z najlepszymi przedstawicielami swojej kategorii. Do czasu pojawienia się Peugeota 208 GTI, który potrafi przekonać do siebie prawie każdego.
Nowość francuskiej marki wyraźnie wyróżnia się na tle konkurencji. Już w "cywlinej" odmianie 208 należy uważać za model urodziwy, w wersji GTi jeszcze zyskuje on na aparycji. Boczna powierzchnia usportowionego 208 zdominowana jest przez głębokie przetłoczenie drzwi i tylnego błotnika, lusterka o srebrnym wykończeniu oraz ozdabiający tylny słupek napis GTi w kolorze czerwonym. Patrząc z tej perspektywy najłatwiej rozpoznać dwustukonną wersję francuskiego mieszczucha.
Tył samochodu wyróżnia się mocno wyciętymi w kształt litery "C" lampami i tworzącym uśmiech zderzakiem. W wersji GTi dodatkowo otrzymujemy właściwy wersji znaczek po prawej stronie klapy, podwójną, spłaszczoną końcówkę wydechu oraz towarzyszącą mu, chromowaną listwę u dołu zderzaka. Opcjonalnie samochód ozdobić można pasami ciągnącymi się od połowy maski aż po kończący samochód spojler.