Papieski VW Golf Sportsvan idzie pod młotek
Golf, którym podczas Światowych Dni Młodzieży jeździ papież Franciszek, może być twój. Jeden z czterech samochodów, oddanych do dyspozycji papieża, 1 sierpnia zostanie wystawiony na aukcję. Czy warto go kupić?
Na ŚDM Fiat udostępnił organizatorom flotę 120 samochodów. Od małych 500 X po 500 L, najnowsze Tipo i większe Ducato oraz Scudo. Ale to Volkswagen skradł całe show. Oprócz papamobile i tramwaju, papież Franciszek najczęściej pokazuje się w Golfie Sportsvanie.
To nieco większa odmiana Golfa, wygodniejsza i przestronniejsza. Nadwozie jest o 8 cm dłuższe oraz wyższe, aż o 12,6 cm, od standardowej wersji tego modelu. Skrócono przedni zwis nadwozia, przez co sylwetka wygląda nieco bardziej dynamicznie, tylny z kolei wydłużono. Dzięki temu Sportsvan ma bagażnik o pojemności 600 litrów. Co ciekawe, jak twierdzą organizatorzy wizyty, Golf nie jest jakoś specjalnie wyposażony. Ma silnik 1.2 TSI (nie wiadomo czy o mocy 85, czy 110 KM). Nie jest opancerzony, ani dodatkowo przygotowany na potrzeby ważnego gościa.
Nie wiadomo także, czy auto ma 5- czy 6-biegową skrzynię, a może jest to dwusprzęgłowa DSG o siedmiu przełożeniach. Pewne jest za to, że lakier granatowy "Night" wymagał dopłaty ponad 2000 zł. Czy mimo podstawowego wyposażenia warto kupić takiego Golfa? Nowy kosztuje ok. 70 tys. zł. Na aukcji charytatywnej osiągnie pewnie wyższą kwotę. Trudno się dziwić, w końcu jeździł nim papież, a poświęcenia dokonał metropolita krakowski, kardynał Stanisław Dziwisz.
Franciszek jednak dość często zmienia samochody, przez co ich wyjątkowość maleje. Golf po latach nie będzie tak cenny jak chociażby Warszawa M20 Karola Wojtyły czy Ferrari Enzo z ostatnim numerem 400, które w 2005 roku zostało podarowane papieżowi Polakowi.
Golfy są cztery, każdy zarejestrowany indywidualnymi tablicami rejestracyjnymi K1, K2, K3, K4 Pope. Jednak podczas przejazdów tablica rejestracyjna zamieniana jest na SCV 1. To oficjalna tablica Stolicy Apostolskiej.
Po zakończeniu ŚDM auto zostanie wystawione na aukcji charytatywnej, w ramach projektu #Misericordes, a pieniądze przeznaczone zostaną na zakup karetki.
Juliusz Szalek