Policjanci z Braniewa zatrzymali w niedzielę nad ranem dwóch fałszywych funkcjonariuszy drogówki, którzy zatrzymali samochód i wyłudzili mandat od rosyjskiego kierowcy. Oszuści mieli kamizelki odblaskowe, krótkofalówki i białą czapkę z napisem Krynica Morska
O zatrzymaniu pod zarzutem oszustwa dwóch młodych mężczyzn podszywających się pod policjantów poinformowała w niedzielę rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji Izabela Niedźwiedzka. "Podejrzani przyznali się do winy i zeznali, że wystawianie mandatów kierowcom z Rosji było pomysłem na łatwy zarobek" - powiedziała policjantka.
Według policji 18-letni Mateusz C. i 19-letni Michał G. w sobotę późnym wieczorem stanęli swoim bmw przy drodze dojazdowej do przejścia granicznego w Gronowie. Mieli na sobie żółte kamizelki odblaskowe i korzystali z krótkofalówek. Jeden z nich założył na głowę białą marynarską czapkę z napisem Krynica Morska, która miała przypominać wyposażenie policyjnej drogówki.
Jak ustalono mężczyźni zatrzymali do kontroli obywatela Federacji Rosyjskiej, jadącego dostawczym mercedesem w stronę granicy i podali się za policjantów z Braniewa. Zarzucili kierowcy, że popełnił wykroczenie drogowe, bo w aucie nie było oświetlenia tablicy rejestracyjnej. Wypisali mu mandat, wyłudzili 100 zł i wystawili pokwitowanie na pocztowym blankiecie wpłaty gotówki.
Według policji oszukany Rosjanin dopiero po dojechaniu na przejście graniczne zorientował się, że został oszukany i zawiadomił prawdziwą policję. Opisał wygląd sprawców, dzięki czemu obaj nad ranem zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Za dokonanie oszustwa grozi im kara do 8 lat więzienia.
Policja ustala, czy oszukanych kierowców z Rosji było więcej. Przypomina także, że do kontroli drogowych uprawnieni są tylko w pełni umundurowani funkcjonariusze, którzy powinni się wylegitymować. "W razie jakichkolwiek wątpliwości co do autentyczności funkcjonariuszy, kontrolowani kierowcy powinni telefonować na alarmowy numer 112" - powiedziała rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji.
(PAP)