Olej silnikowy kontra mróz. Wystawiliśmy próbkę na noc na balkon
Nocne temperatury sięgają ostatnio nawet minus 20 stopni Celsjusza. Postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda olej silnikowy wystawiony na taki mróz. Dla porównania, druga próbka stała w domu.
W ostatnich dniach temperatury spadają do minus kilkunastu, a gdzieniegdzie nawet do ponad minus 20 stopni Celsjusza, a takie warunki to prawdziwe wyzwanie dla samochodu. Aby poranny start silnika był bezproblemowy, musimy zadbać o akumulator i oczywiście o odpowiednie smarowanie. Pierwsze sekundy po rozruchu silnika są dla niego najtrudniejsze, bo olej, który spłynął przez noc do miski olejowej, musi błyskawicznie zostać rozprowadzony po całym silniku i innych podzespołach układu napędowego. Wskaźniki na desce rozdzielczej najczęściej pokazują temperaturę cieczy chłodzącej, a ta nagrzewa się znacznie szybciej od oleju.
Wystawiliśmy kubek z najpopularniejszym typem cieczy smarującej na balkon, gdzie temperatura sięgała minus 12 stopni, a drugi kubek stał w domu, gdzie temperatura wynosiła blisko 20 stopni Celsjusza.
Kiedy porównamy obie próbki, widać, że olej wystawiony na mróz jest bardziej mętny i wydaje się być nieco bardziej gesty. To właśnie największy problem dla producentów oleju. Od ponad 100 lat starają się pracować nad płynem, który zachowa właściwości przy skrajnych temperaturach. Półsyntetyk 10w40 to najczęściej stosowany olej. Jego parametry dostosowano tak, żeby przy niskiej temperaturze był równie skuteczny, jak przy upałach. W samochodach używanych w klimacie panującym w Polsce eksperci radzą, żeby wymieniać olej jesienią, dlatego, aby w zimie, kiedy poranki bywają mroźne, był on jak najbardziej świeży i wolny od zanieczyszczeń. Co prawda filtry są po to, aby te brudy wybierać, ale jednak przepracowany olej traci swoje właściwości.
Mój eksperyment dowodzi, że w czasie mrozów olej nieco gęstnieje, ale to nie jest wielkim zagrożeniem. Trzeba pamiętać, że najbezpieczniej dla silnika jest dać mu chwilę po uruchomieniu na to, żeby olej zdążył się rozprowadzić i ogrzać. Dlatego pierwsze kilkanaście minut pracy zimą powinno się utrzymywać niskie obroty.