Mieszkańcom Lubelszczyzny zima, a szczególnie duża ilość śniegu, dała się dużo bardziej we znaki niż w innych rejonach Polski. Gruba warstwa białego puchu zasypała drogi i odcięła od świata 15 wsi. Przy takiej ilości śniegu tradycyjne pługi sobie nie radzą, dlatego w powiecie hrubieszowskim mają maszyny do zadań specjalnych - Ziły 157 z pługiem wirnikowym napędzane 12-cylindrowym silnikiem z czołgu T34 umieszczonym z tyłu pojazdu.
Pług nie odpycha śniegu na boki, lecz zgarnia do środka, a potężny wirnik rozdrabnia go i wyrzuca daleko poza jezdnię. Ził sprawdził się już w Polsce podczas zimy stulecia w 1979 roku i nadal okazuje się bardzo skuteczną bronią w walce ze śniegiem. W powiecie hrubieszowskim jest ok. 570 km dróg powiatowych. Gdy pług ruszał do pracy o 5 rano, zaspy blokowały ok. 70 km dróg. Głębokie zaspy nie są na Lubelszczyźnie rzadkością, dlatego służby drogowe mają na wyposażeniu kilka takich maszyn. Operatorzy pługów podkreślają, że pojazdy mimo zaawansowanego wieku są niezawodne, a usterki, które odnotowano były mało znaczące.
Ził 157 to ciężarówka o napędzie na wszystkie 6 kół, której produkcja rozpoczęła się w 1958 roku. Oryginalnie została opracowana z myślą o wojsku, jednak do dzisiaj sprawdza się podczas ekstremalnych zadań na całym świecie. Ził 157 odśnieżający drogi na Lubelszczyźnie został wyprodukowany w 1972 roku. Zmieniono w nim silnik na jednostkę z czołgu. Ma ona 14,8 l pojemności i 249 KM. Pług radzi sobie z zaspami do 1,5 m, a podczas odśnieżania zużywa do 17 l oleju napędowego na godzinę. W zależności od warunków, w tym czasie Ził potrafi odśnieżyć 2-3 km drogi.
sj/tb/sj, moto.wp.pl