Nowy gatunek - Nissan Note
Sprawdzona mechanika, obszerne i wygodne wnętrze oraz rozsądnie skalkulowana cena to niewątpliwe zalety Nissana Note.
Note ma charakterystyczny wygląd mikrovana. Z przodu mamy przyjemne reflektory z wyłupiastymi "oczkami" w postaci świateł postojowych, potężną i solidną w wyglądzie atrapę oraz króciutką maskę. Ciekawie zaprojektowano zaślepki świateł przeciwmgielnych, które przypominają... lotnicze działka maszynowe.
Z boku przede wszystkim rzuca się duży rozstaw osi wynoszący 2600 mm. Nie dość, że przebija swoich konkurentów (o 150 mm Hondę Jazz, o równe 115 mm Renault Modusa, od którego dostał wydłużoną płytę podłogową i o 92 mm Fiata Ideę)
, to jeszcze potrafi pokonać niektóre samochody kompaktowe ze Skodą Octavią na czele (2578 mm).
Okazuje się, że elementy oświetlenia to smaczki stylistycznie tegoż Nissana, gdyż na wysokie rogi nadwozia zarzucono oryginalne tylne lampy w kształcie bumerangu. Wyglądają niczym naklejone na dach i wybijają się ponad linię samochodu.
Deska Nissana Note może nie jest finezyjnie zaprojektowana, ale materiały zastosowane do jej wykończenia oraz ergonomię pozostawiam raczej bez negatywnego komentarza. Nic nie trzeszczy, nie skrzypi a każdy przełącznik jest na swoim miejscu. Wysoka pozycja za kierownicą wymaga przyzwyczajenia (przy okazji świetnie widać wymiary samochodu i otoczenie). Na szczęście fotele są dobrze wyprofilowane i nie męczą na dłuższej trasie.
Auto zachwyca ilością schowków we wnętrzu. Przed lewarkiem zmiany biegów postawimy dwie puszki, nad radiem do wnęki wrzucimy karty parkingowe, a jeszcze wyżej schowamy pod klapką nasze ulubione płyty CD. Na pierwszy rzut oka przed pasażerem jest tylko wnęka mieszcząca atlas, jednak okazuje się ona... półką w klapce do potężnego schowka, który prawie potrafi zmieścić szkolny plecak wyładowany książkami i drugim śniadaniem. To nie wszystko – fotel pasażera ma odchylane siedzisko, a pod nim kolejny duży schowek.
Pasażerowie tylnej kanapy w Nissanie Note mogą czuć się jak w biznes klasie, a dzieciaki jak w krainie zabaw. Do dyspozycji mają więc specjalne rozkładane stoliki idealne na obiad z McDonald's, w powiększanych kieszeniach można schować księgi z bajkami, a żeby naszym pociechom było jeszcze wygodniej, to kanapa ma regulację wzdłużną w zakresie 16 centymetrów. Jeśli odsuniemy ją maksymalnie do tyłu, to możemy spokojnie założyć nogę na nogę i cieszyć się bagażnikiem o pojemności 280 litrów. Gdy podjedziemy 160 mm w przód, na kanapie zmieszczą się tylko nasze pociechy, ale Note będzie mógł pomieścić wówczas 437 litrów ekwipunku. To nie koniec. Dzięki systemowi FLEXI Bard podłogę bagażnika stanowią dwie pokrywy, pod którymi mieści się dodatkowy schowek - w razie potrzeby można je zdemontować i do poprzedniej pojemności bagażnika dodać kolejne 100 litrów.
Wspominam, że Note ma również składaną tylną kanapę pozwalającą rozkoszować się pojemnością aż 1332 litrów. 16-zaworowy silnik benzynowy o pojemności 1,4-litra i mocy 88 KM to jedna z trzech (obok 1.6 110 KM i 1.5 dCi 86 KM) jednostek napędzających Notkę. Po równych drogach Nissana prowadzi się dobrze. Zawieszenie zostało ustawione sztywno, 15-calowe koła dodają pewności, jednak tylko przy pokonywaniu zakrętów. W standardzie znajdziemy również cztery poduszki powietrzne oraz informację o tym, że NCAP przyznało Notce 4 gwiazdki w testach zderzeniowych.
Grzegorz Skarbek
wydanie internetowe: www.motobiznes.pl