Krótkie dni, mało słońca, mgły i opady - zimowa aura nie sprzyja kierowcom i pieszym. W takich warunkach widoczność spada. Możemy ją poprawić, nosząc odblaski.
W połowie 2014 roku weszły w życie przepisy, nakładające na pieszych poruszających się poboczem dróg poza terenem zabudowanym obowiązek noszenia elementów odblaskowych. Człowiek idący z odblaskiem jest widoczny w światłach samochodu z odległości około 150 metrów. Bez tego elementu kierowca jest w stanie zauważyć go dopiero z odległości około 40 metrów. Jeśli samochód poza terenem zabudowanym jedzie z prędkością około 90 km/h, czas reakcji po zauważeniu pieszego wynosi około 1 sekundy. To zbyt krótko na odpowiedni manewr lub hamowanie.
Odblaski poprawiają widoczność pieszych. Dzięki nim kierowca zyskuje więcej czasu na bezpieczne ominięcie poruszającego się poboczem. Policjanci już odnotowali spadek wypadków z udziałem pieszych. Pokazuje to porównanie liczby zdarzeń drogowych i poszkodowanych rok przed wejściem przepisu o obowiązku noszenia odblasków i rok po wejściu tego prawa. W ciągu tych 12 miesięcy (od sierpnia 2014 roku do sierpnia 2015 roku) liczba wypadków z udziałem pieszych poza obszarem zabudowanym w warunkach nocnych spadła o prawie 15 proc. Zginęło o 72 osoby mniej, a rannych było o 28 mniej.
W całym 2014 roku odnotowano 9 106 wypadków z udziałem osób pieszych. To o 541 więcej niż w 2015 roku. Policjanci odnotowali również spadek liczby poszkodowanych. W 2015 roku zginęło o 221 osób mniej niż w 2014 roku. Rannych zostało o 562 osób mniej.
Elementami odblaskowymi mogą być przedmioty doczepiane do ubrania, opaski lub kamizelki. Policja zaznacza, że ważne jest ich umieszczenie na wysokości kolan, dłoni, w okolicy środka klatki piersiowej i pleców. Wtedy odblaski będą dobrze widoczne dla kierowców. Warto pamiętać, że koszty elementów odblaskowych są niskie, natomiast konsekwencje i koszty leczenia ofiar wypadków są zdecydowanie wyższe.
Źródło: PAP
ll/moto.wp.pl