Podczas Goodwood Festival of Speed Nissan postanowił pobić rekord prędkości jazdy tyłem. Do takiej próby oczywiście najlepiej nadają się samochody elektryczne, które na wstecznym mogą jechać tak samo szybko jak do przodu. Dlatego do bicia rekordu został wyznaczony Nissan Leaf.
Rekord został pobity już podczas przejazdu pierwszego dnia, jednak zasiadający za kierownicą Terry Grant na tym nie poprzestał i poprawił czas o kolejne 26 sekund. Ostatecznie trasę w Goodwood elektryczny Nissan pokonał w 1min i 37,02 s osiągając średnia prędkość 88,5 km/h.
Mimo tego, że w teorii bezpośrednie przełożenie mocy na koła w silniku elektrycznym pozwala na to, aby tyłem jechać tak szybko jak do przodu, to jednak jazda na wstecznym jest dużo większym wyzwaniem. Grant przyznał, że kontrola nad samochodem nie zawsze była łatwa. Kierca chwalił jednak nisko umieszczony środek ciężkości, który za sprawą akumulatorów wbudowanych w podłogę, wspomaga stabilność Leafa. Grant stwierdził, że jedynym problemem był bolący kark, gdy kierowca musiał pokonać całą trasę odwrócony do tyłu.
Czy komuś jest potrzebny samochód, który osiąga 90 km/h na wstecznym? Raczej nie, ale jest to kolejny sposób Nissana, aby zwrócić uwagę na Leafa i potencjał samochodów elektrycznych.